Rok 2008 był dla mnie jednym z najbardziej dynamicznych zawodowo. Udało mi się zrealizować interesujące projekty związane z nowoczesną edukacją. Warto o nich wspomnieć i podać kilka przykładów ich wykorzystania w codziennej praktyce szkoleniowej.
Udanym okazały się wideowykłady, którą są cyklem interesujących wypowiedzi praktyków i akademików. W swoich wystąpieniach zaproszone do projektu osoby odpowiadają m.in. na pytania: jak budować poczucie własnej wartości wśród uczniów i nauczycieli, jak współpracować efektywnie z rodzicami, jak skutecznie się komunikować, jak prowadzić coaching w edukacji, na czym polega skuteczne zarządzanie w organizacjach XXI wieku, jak tworzyć profesjonalny warsztat pracy wychowawcy. Często wykorzystuję te wykłady na zajęciach ze studentami. Każdy z nich stanowi podstawę dociekań filozoficznych, w których wykorzystuję metodologię Matthew Lipmana.
Kolejnym ważnym dla mnie przedsięwzięciem w minionym roku było stworzenie autorskich kursów e-learning w metodologii Web 2.0. Powstały m. in. szkolenia „Tworzenie przewagi konkurencyjnej w szkole” i „Dzisiejsza szkoła w gospodarce informacyjnej”. Pierwszy jest kursem dedykowanym dyrektorom, którzy poszukują inspiracji do tworzenia nowoczesnego modelu szkoły. Drugie szkolenie natomiast to propozycja przygotowującą dyrektorów do funkcjonowania w gospodarce, gdzie głównym źródłem bogactwa jest wiedza. Ukończyło je ponad 1000 nauczycieli i dyrektorów. Ponadto przygotowany został kurs "Zarządzanie sobą" w oparciu o koncepcję jednego z największych autorytetów w dziedzinie zarządzania, Stephena Covey’a. Jego książki to prawdziwe bestsellery. Wiedzę przekazaną podczas szkoleń e-learning wykorzystuję podczas zajęć warsztatowych z dyrektorami. Omawiam wówczas poszczególne moduły kursu, prowadzę debaty i dyskusje. Wprowadzam dodatkowe ćwiczenia i gry dydaktyczne. Bardzo często wykorzystuję również kursy e-learning podczas szkoleń rad pedagogicznych. W pierwszym etapie nauczyciele zapoznają się materiałami i ćwiczeniami zamieszczonymi na platformie e-learning, a następnie metodą warsztatu interaktywnego pracujemy w zespołach problemowych. Niemal na wszystkich zajęciach wykorzystuję multitablicę interaktywną. Wówczas korzystam na bieżąco z zasobów nie tylko internetu, ale też z materiałów multimedialnych różnych wydawnictw i firm przygotowujących interaktywne materiały dydaktyczne.
Najnowszym elementem szkolenia, jest praca ze studentami w środowisku Second Life. W tym celu wykorzystuję materiały, które dostępne są w wirtualnym CODN, a więc wideo, wykłady on-line i w pełni interaktywne e-booki.
Uzupełnieniem tego typu zajęć są dedykowane liderom edukacji regularne seminaria z cyklu „Autorytety dla edukacji”. Jest to mój autorski projekt, który rozwijam we współpracy z wieloma firmami, organizacjami i fundacjami zajmującymi się szeroko rozumianą edukacją. A wszystko odbywa się pod patronatem medialnym „Edukacji i Dialogu”, miesięcznika ukazującego się od 23 lat, którego jestem redaktorem naczelnym. To prestiżowe pismo skierowane do ambitnych nauczycieli. W roku 2009 przygotowywane są kolejne zmiany w piśmie, którego ambicją jest wspieranie i inspirowanie nauczycieli, dyrektorów w modernizowaniu polskiej edukacji. Równolegle powstaje elektroniczna wersja „Edukacji i Dialogu”.
To był udany rok, czas więc na plany na rok 2009, który zapowiada się jako równie intensywny i bogaty w interesujące projekty, jak ten, który dziś się kończy.
środa, 31 grudnia 2008
środa, 24 grudnia 2008
Seniorzy w sieci
Przeczytałem ostatnio w „I-biz”, miesięczniku specjalizującym się w tematyce e-biznesowej krótką instrukcję o sposobach odtwarzania muzyki w Internecie. Otóż możemy jednocześnie słuchać i oglądać na YouTube, albo tez tylko słuchać na portalu Streamdrag.com. Dalej na wzór poradników typu „dla początkujących” lub „dla żółtodziobów” można było dowiedzieć się krok po kroku, jak stworzyć sobie własną playlistę. Nie byłoby w tym nic dziwnego, ale instrukcja napisana została prostym językiem, dla osób, które chciałyby poznać Internet, ale nie rozumieją skomplikowanego języka zaawansowanych internautów. Język cyfrowy jest dla nich równie trudny, jak dla wielu nauczenie się języka obcego. Tworzy to barierę i zniechęca wielu przed korzystaniem z sieci. Przypomniałem sobie właśnie rozmowę o Internecie z osobą, która ma już ponad 75 lat. Zdumiało mnie wówczas jej stwierdzenie, że Internet jest najlepszy dla osób starszych. Jej aktywności w sieci tylko to potwierdzają. Sama zamieszcza zdjęcia na Picasa Web i udostępnia je swoim znajomym wraz z ciekawymi komentarzami. Stworzyła internetową książkę kucharską i prezentuje tam typowe włoskie przepisy. Ponieważ mieszka w Rzymie od wielu lat, stanowią one dla znajomych prawdziwe źródło wiedzy o włoskiej kuchni. Do tego tłumaczy teksty piosenek i zamieszcza je na specjalnym portalu. Czyż nie jest to budujący znak czasu?
Osoby będące już na emeryturze mają dużo wolnego czasu i mnóstwo doświadczeń, którymi mogą się dzielić z innymi. Mogą pisać dla swoich dzieci i wnuków wspomnienia i dzienniki oraz eksperckie porady. Fenomen ten obserwuję w drukowanym historycznym kwartalniku, który wydawany jest w mojej rodzinnej miejscowości. Osoby starsze opisują tam swoje historie z lat powojennych, zamieszczają relacje z interesujących podróży i ponurych czasów komunizmu. Jest to interesująca historia miasta pisana przez jego mieszkańców. Teraz tylko wystarczy przekonać ich i zachęcić do tego, aby robili to również w Internecie. Do tego mogą wzbogacić swoje opowieści starymi fotografiami. Jeżeli stworzy im się możliwości i przygotuje przystępne instrukcje, to można by wykorzystać ogromną wiedzę naszych rodziców i dziadków. Warto pomyśleć o zagospodarowaniu tej mądrości. Pomysł może nie jest nowy, jednak trudno jest nam znaleźć trochę czasu i cierpliwości, aby pomóc osobom starszym w sposób równie przystępny, jak autor wspomnianej instrukcji o tworzeniu w sieci własnej playlisty. Powiedzieć o sprawach skomplikowanych i przystępnie okazuje się najtrudniejsze. Ale tym większa może byś satysfakcja, kiedy zobaczy się wyniki swojej pracy. Uczniowie w szkole mogą już stworzyć grupy, które prowadzić będę szkolenia nie tylko dla swoich dziadków, ale także dla nauczycieli. To może być wyzwanie nie tylko dla firm z branży IT, ale również dla szkoły jako autentyczna działalność przeciw wykluczeniu cyfrowemu.
Osoby będące już na emeryturze mają dużo wolnego czasu i mnóstwo doświadczeń, którymi mogą się dzielić z innymi. Mogą pisać dla swoich dzieci i wnuków wspomnienia i dzienniki oraz eksperckie porady. Fenomen ten obserwuję w drukowanym historycznym kwartalniku, który wydawany jest w mojej rodzinnej miejscowości. Osoby starsze opisują tam swoje historie z lat powojennych, zamieszczają relacje z interesujących podróży i ponurych czasów komunizmu. Jest to interesująca historia miasta pisana przez jego mieszkańców. Teraz tylko wystarczy przekonać ich i zachęcić do tego, aby robili to również w Internecie. Do tego mogą wzbogacić swoje opowieści starymi fotografiami. Jeżeli stworzy im się możliwości i przygotuje przystępne instrukcje, to można by wykorzystać ogromną wiedzę naszych rodziców i dziadków. Warto pomyśleć o zagospodarowaniu tej mądrości. Pomysł może nie jest nowy, jednak trudno jest nam znaleźć trochę czasu i cierpliwości, aby pomóc osobom starszym w sposób równie przystępny, jak autor wspomnianej instrukcji o tworzeniu w sieci własnej playlisty. Powiedzieć o sprawach skomplikowanych i przystępnie okazuje się najtrudniejsze. Ale tym większa może byś satysfakcja, kiedy zobaczy się wyniki swojej pracy. Uczniowie w szkole mogą już stworzyć grupy, które prowadzić będę szkolenia nie tylko dla swoich dziadków, ale także dla nauczycieli. To może być wyzwanie nie tylko dla firm z branży IT, ale również dla szkoły jako autentyczna działalność przeciw wykluczeniu cyfrowemu.
poniedziałek, 15 grudnia 2008
Edukacja i Dialog w nowej odsłonie
Wspólnie ze znakomitym zespołem rozpoczynam nowy etap rozwoju Edukacji i Dialogu w kierunku nowoczesnego pisma dla nauczycieli. Ma ono inspirować, motywować i wyznaczać kierunki zmian w polskiej oświacie. Do zespołu redakcyjnego zostali zaproszeni znakomici specjaliści związani z szeroko rozumianą edukacją. Są to osoby ze środowisk akademickich, biznesowych, ale też związani ze szkolną oświatą.
W nowym formacie pismo ma odpowiadać na wyzwania XXI wieku. Czas masowej edukacji, masowej kultury, masowej produkcji kończy się wraz erą przemysłową. W czasach gospodarki opartej na wiedzy oczekujemy zupełnie nowej edukacji. Edukacja i Dialog w nowej formule odpowiada m.in. na następujące pytania:
• jak powinien wyglądać nowy model edukacji,
• które z trendów w edukacji mają wpływ na rozwój nowoczesnej edukacji,
• jak powinien wyglądać model edukacji XXI wieku w kontekście rozwoju technologii informacyjno - komunikacyjnych,
• w jaki sposób wychowywać,
• jak kształtować postawy patriotyczne,
• jak tworzyć udaną współpracę szkoły z rodzicami,
• co znaczy zarządzanie wiedzą w szkole,
• jak wygląda nowoczesny warsztat nauczyciela,
• jak wykorzystać w warsztacie dyrektora szkoły nowoczesne narzędzia zarządzania?
"Edukacja i Dialog" to pismo wydawane na świetnym papierze, z lakierowaną okładka. To ma być "Twój Styl" w wersji dla nauczycieli. Dlatego chcę włączyć tam dział z literaturą i muzyką, oraz modą dla nauczycieli. Nawiązuję współpracę z bankami, a także z biurami podróży, które podpowiadałyby, jak można tanio podróżować w niebanalny i atrakcyjny sposób. Jak ciekawie zacząć poznawać świat. Jednym z ważnych działów chciałbym, aby był ten o stylu życia, a w nim strona na temat wina, historii, szczepów, regionów. Bardzo zależy mi, aby środowisko nauczycieli mogło dzięki artykułom w "Edukacji i Dialogu" kreować interesujące życie, pełne pasji i spełnienia zawodowego. To tylko kwestia decyzji i priorytetów.
Warto zaznaczyć, że „Edukacja i Dialog” to projekt wielomedialny, na który składają się:
1. portal internetowy „Edukacji i Dialogu”,
2. cykl „Autorytety dla edukacji”,
3. nowoczesny miesięcznik w eleganckiej formie drukowanej.
Zapraszam do lektury i współpracy! Więcej na stronie www.eid.edu.pl
W nowym formacie pismo ma odpowiadać na wyzwania XXI wieku. Czas masowej edukacji, masowej kultury, masowej produkcji kończy się wraz erą przemysłową. W czasach gospodarki opartej na wiedzy oczekujemy zupełnie nowej edukacji. Edukacja i Dialog w nowej formule odpowiada m.in. na następujące pytania:
• jak powinien wyglądać nowy model edukacji,
• które z trendów w edukacji mają wpływ na rozwój nowoczesnej edukacji,
• jak powinien wyglądać model edukacji XXI wieku w kontekście rozwoju technologii informacyjno - komunikacyjnych,
• w jaki sposób wychowywać,
• jak kształtować postawy patriotyczne,
• jak tworzyć udaną współpracę szkoły z rodzicami,
• co znaczy zarządzanie wiedzą w szkole,
• jak wygląda nowoczesny warsztat nauczyciela,
• jak wykorzystać w warsztacie dyrektora szkoły nowoczesne narzędzia zarządzania?
"Edukacja i Dialog" to pismo wydawane na świetnym papierze, z lakierowaną okładka. To ma być "Twój Styl" w wersji dla nauczycieli. Dlatego chcę włączyć tam dział z literaturą i muzyką, oraz modą dla nauczycieli. Nawiązuję współpracę z bankami, a także z biurami podróży, które podpowiadałyby, jak można tanio podróżować w niebanalny i atrakcyjny sposób. Jak ciekawie zacząć poznawać świat. Jednym z ważnych działów chciałbym, aby był ten o stylu życia, a w nim strona na temat wina, historii, szczepów, regionów. Bardzo zależy mi, aby środowisko nauczycieli mogło dzięki artykułom w "Edukacji i Dialogu" kreować interesujące życie, pełne pasji i spełnienia zawodowego. To tylko kwestia decyzji i priorytetów.
Warto zaznaczyć, że „Edukacja i Dialog” to projekt wielomedialny, na który składają się:
1. portal internetowy „Edukacji i Dialogu”,
2. cykl „Autorytety dla edukacji”,
3. nowoczesny miesięcznik w eleganckiej formie drukowanej.
Zapraszam do lektury i współpracy! Więcej na stronie www.eid.edu.pl
niedziela, 14 grudnia 2008
Jimmy Wales - twórca Wikipedii o edukacji
Przeczytałem na portalu interaktywnie.com, że Jimmy Wales – twórca Wikipedii, zapowiada rewolucję w dziedzinie edukacji. Twierdzi, że młode pokolenie będzie uczyło się samodzielnie i w zgodzie z własnymi zainteresowaniami. Znane nam współcześnie szkoły - laboratoria językowe, to zdaniem Walesa przeszłość. Wiele już na ten temat pisałem. Zapowiadam od kilku już lat, że wiele aktywności szkolnych zostanie przeniesionych do Internetu. Wirtualne pracownie chemiczne, czy fizyczne, a także dostęp przez Internet do kanałów telewizyjnych to już rzeczywistość, w której porusza się nowe pokolenie uczniów w naturalny sposób. Wiedzę zdobywają właściwie korzystając z zasobów sieci, a także często z specjalistycznych programów telewizyjnych. Wirtualne środowisko i gry dydaktyczne pozwalają wykorzystać indywidualne preferencje, style i strategie uczenia się uczniów. Szkoła stanie się rzeczywistym miejscem uczenia się, a nie nauczania. Twierdzę, podobnie jak Wales, że nauczyciele będą pełnić w szkole zupełnie inną rolę niż dotychczas. Staną się mentorami i opiekunami uczniów i studentów. Agnieszka Maciuk z Vattenfall Heat Polska zwróciła uwagę, że polski system edukacji w ogóle kładzie nacisk na uczenie wiedzy, a nie umiejętności, uczniowie mają za mało zajęć praktycznych. Stąd nowe zadanie dla nauczycieli.
Kierunek zmian potwierdza również grupa ekspertów z Polskiej Konfederacji Pracodawców Prywatnych Lewiatan. W opublikowanym raporcie czytam, że w Polce pogłębia się przepaść między umiejętnościami nauczanymi w szkole i na studiach, a kompetencjami potrzebnymi na rynku pracy. Również przygotowanie absolwentów odbiega od oczekiwań pracodawców. Brak wykwalifikowanych pracowników ogranicza rozwój przedsiębiorstw. Zachęcam do lektury raportu i rekomendacji dotyczących niezbędnych zmian w szeroko rozumianym modelu kształcenia. Warto tutaj zajrzeć!
Kierunek zmian potwierdza również grupa ekspertów z Polskiej Konfederacji Pracodawców Prywatnych Lewiatan. W opublikowanym raporcie czytam, że w Polce pogłębia się przepaść między umiejętnościami nauczanymi w szkole i na studiach, a kompetencjami potrzebnymi na rynku pracy. Również przygotowanie absolwentów odbiega od oczekiwań pracodawców. Brak wykwalifikowanych pracowników ogranicza rozwój przedsiębiorstw. Zachęcam do lektury raportu i rekomendacji dotyczących niezbędnych zmian w szeroko rozumianym modelu kształcenia. Warto tutaj zajrzeć!
piątek, 12 grudnia 2008
CODN w Second Life
Od kilku tygodniu w Second Life jest Centralny Ośrodek Doskonalenia Nauczycieli. Znajduje się on na pięknej wyspie. Specjalnie zaprojektowany budynek, z piękną nowoczesną formą zachęca do odwiedzenia. W środku obejrzeć można na zaprojektowanym dużym ekranie kilka wideoartów prezentujących nowoczesne technologie informacyjne, a także możliwości e-leraningu i tablic interaktywnych. Ponadto w wirtualnym CODN dostępne są wideowykłady i specjalnie przygotowane do biblioteki cyfrowej CODN książki. Na ścianach oglądać można wystawę rysunków Janusza Kapusty światowej sławy rysownika z New York Times’a. Od kilku lat jego rysunki znaleźć można w sobotnim wydaniu dziennika „Rzeczpospolita”.
Podczas ostatnich zajęć ze studentami na AGH w Krakowie uświadomiłem sobie, że te zajęcia mogłyby odbywać się z powodzeniem w wirtualnym środowisku. Mimo że korzystałem przez całe zajęcia z multitablicy, to możliwości Second Life sprawiają, że zajęcia te mogą odbyć się równie efektywnie w tym środowisku. Na zajęciach korzystałem głównie z zasobów sieci, a tablica interaktywna sprawiała, że miałem do nich łatwiejszy dostęp. W szybki sposób mogłem przechodzić od filmów do prezentacji w PowerPoint. Szukaliśmy odpowiedzi na pytanie: jak powinien wyglądać proces kształcenia pokolenia Y? To były naprawdę interesujące zajęcia.
Spotkania ze studentami, mogłyby się odbyć na przykład w wirtualnym CODN, tam zaprezentowałbym wszystkie materiały multimedialne i prezentacje, które wykorzystuję na zajęciach. Mogę też z nimi prowadzić dyskusję. To już naprawdę krok od regularnych zajęć w wirtualnym świecie. Od kilku dni spotykam się regularnie w Second Life z innymi osobami zainteresowanymi rozwojem i wykorzystaniem nowoczesnych technologii w oświacie. W wirtualnym ośrodku CODN prowadzimy rozmowy na temat przyszłości doskonalenia w Polsce. Stoimy właśnie przed nowymi wyzwaniami. Chciałbym, aby nastąpiły zmiany w postrzeganiu Second Life i docenienia tego środowiska jako znakomitego uzupełnienia dla prowadzonych zajęć w realnym świecie.
Podczas ostatnich zajęć ze studentami na AGH w Krakowie uświadomiłem sobie, że te zajęcia mogłyby odbywać się z powodzeniem w wirtualnym środowisku. Mimo że korzystałem przez całe zajęcia z multitablicy, to możliwości Second Life sprawiają, że zajęcia te mogą odbyć się równie efektywnie w tym środowisku. Na zajęciach korzystałem głównie z zasobów sieci, a tablica interaktywna sprawiała, że miałem do nich łatwiejszy dostęp. W szybki sposób mogłem przechodzić od filmów do prezentacji w PowerPoint. Szukaliśmy odpowiedzi na pytanie: jak powinien wyglądać proces kształcenia pokolenia Y? To były naprawdę interesujące zajęcia.
Spotkania ze studentami, mogłyby się odbyć na przykład w wirtualnym CODN, tam zaprezentowałbym wszystkie materiały multimedialne i prezentacje, które wykorzystuję na zajęciach. Mogę też z nimi prowadzić dyskusję. To już naprawdę krok od regularnych zajęć w wirtualnym świecie. Od kilku dni spotykam się regularnie w Second Life z innymi osobami zainteresowanymi rozwojem i wykorzystaniem nowoczesnych technologii w oświacie. W wirtualnym ośrodku CODN prowadzimy rozmowy na temat przyszłości doskonalenia w Polsce. Stoimy właśnie przed nowymi wyzwaniami. Chciałbym, aby nastąpiły zmiany w postrzeganiu Second Life i docenienia tego środowiska jako znakomitego uzupełnienia dla prowadzonych zajęć w realnym świecie.