Czy w naszych szkołach może kryć się potencjalnie kolejny Anders Breivik? Wrogość, niechęć, zawiść i nieufność, a nierzadko też agresja to emocje, z którymi nadal nie potrafimy sobie poradzić w szkole. Czy wychowanie do otwartego i tolerancyjnego społeczeństwa jest tylko pustym hasłem? Jak nauczyciele traktują odmienność uczniów wyrażaną bogactwem postaw, zainteresowań, stylów życia i wreszcie sposobów uczenia się? Czy szkoła jest instytucją, która sama jest przykładem tolerancji na inność? Patrzymy na nią z różnych perspektyw. Filozof, socjolog, polityk, czy nauczyciel mówią o tym samym, ale każdy z nich inaczej ją definiuje.
Profesor Janusz Golinowski z Uniwersytetu Kazimierza Wielkiego w Bydgoszczy twierdzi, że dawne reguły przestały działać, nowe nie zadziałały i nie ma widoku na zmianę. Nasza świadomość nie zawsze nadąża za zmianymi społeczno - obyczajowymi, czy politycznymi programami. Stąd niezrozumienie i wrogość. Tolerancja oznacza zgodę na wyznawanie i głoszenie innych poglądów niż nasze. Zgodę na praktykowanie, na sposób życia, którego nie aprobujemy. Co więcej - twierdzi Profesor, to właśnie media umacniają owe skrajne, fundmentalne postawy. Wystarczy przejrzeć fora internetowe, bo zobaczyć, z jaką nienawiścią odpowiada się na przekonania przeciwników. „Poszanowanie godności człowieka, poszanowanie pluralizmu i poszukiwanie porozumienia wymaga otwartości. Wymusza ustępstwa. A z tym mamy spory kłopot. Ustępstwa rodzą poczucie frustracji, są trudniejsze niż zachowania ekstremalne, więc wybieramy to, co nam łatwiej przychodzi.”
piątek, 28 marca 2014
wtorek, 11 marca 2014
Charakter podstawą skutecznej komunikacji
Jak często słyszymy od innych nauczycieli, czy swoich dyrektorów, że nas szanują, cenią, podziwiają lub po prostu lubią? Jak często my mówimy to swoim uczniom? Jeżeli tego nie robimy i nie słyszymy, to nie powinno nas dziwić, że nie ma w naszych szkołach odpowiedniej atmosfery współpracy, zrozumienia, dialogu i pełnego zaangażowania. Potrzeba przynależności i uznania jest w każdym z nas. Bez tego nie możemy z pasją podejmować się codziennych wyzwań. Bez spełnienia podstawowych potrzeb, nie możemy mówić o stworzeniu bezpieczeństwa, przyjaźni, czy też przestrzeni do współpracy. Zapewnienie ich naszym uczniom jest kluczem do budowania w szkole środowiska uczenia się i pracy nad własnym rozwojem. W szkole zrozumienie to kończy się najczęściej na zamieszczeniu oczekiwań w gazetkach na szkolnych korytarzach. Tam czytamy o obowiązujących zasadach dobrego zachowania, formach grzecznościowych. Od czasu do czasu zdarza się, że organizujemy „dzień dobrego słowa”. Uznanie w postaci świadectwa „z paskiem” dotyczy tylko nielicznych. Ale to nie wystarczy. Komunikacja jest elementem kultury w każdej organizacji, w tym również szkoły. To ona jest podstawowym narzędziem oddziaływań wychowawczych. Bez uwzględnienia w komunikacji naszych wzajemnych potrzeb nie będzie ona skuteczna. Zrozumienie znaczenia ich, jak również jasne ich wyrażanie jest sposobem na budowanie i rozwijanie prawidłowych postaw i zachowań.