środa, 31 grudnia 2014

Wyzwania i zadania

Coraz silniej odczuwamy fakt przejścia od szkoły ery industrialnej do szkoły ery gospodarki opartej na wiedzy. Zaczynamy w edukacji uwzględniać nie tylko modele dydaktyczne projektowane w tradycyjnej szkolnej przestrzeni, ale coraz większe znaczenie odgrywają otwarte zasoby edukacyjne w sieci i przestrzeń publiczna z centrami nauki, parkami technologicznymi, interaktywnymi muzeami, czy laboratoriami. Dziś przed edukacją pojawiły się kolejne, choć wcale nienowe już wyzwania:

niedziela, 30 listopada 2014

Wychowanie to mit?

Kto dziś wychowuje? Dom, szkoła, kościół, społeczność internetowa? Definicja rodziny ulega liberalizacji. Nie ogranicza się do dotychczas rozumianego modelu. Profesor Tomasz Szlendak z Uniwersytetu Mikołaja Kopernika w Toruniu wychodzi z założenia, że rodzina podlega procesowi dostosowania się do migracyjnego, multikulturowego otoczenia. Tak jak zmienia się rozumienie rodziny, tak zmienia się również szkoła. A ta nie jest zainteresowana wychowaniem. Zajęta sprawdzianami, testami, egzaminami stała się zorganizowanym kursem przygotowującym do kolejnego etapu kształcenia. Czy szkoła jest w stanie zapewnić rozwój charakteru i takich jego cech, które pozwolą dzisiejszemu pokoleniu traktować rodzinę jako miejsce budowania szacunku, zaufania i odpowiedzialności za swoich najbliższych. Niestety, system edukacji - twierdzi profesor Teresa Rostowska z Uniwersytetu Gdańskiego - nie wykazuje zainteresowania, by promować przygotowanie do życia w rodzinie w szerokim tego słowa znaczeniu. Edukację sprowadza się głównie do aktywności biologicznej. A przecież podłożem zachowań seksualnych są również procesy psychiczne i społeczne.

czwartek, 27 listopada 2014

Od zaczarowania, przez rozczarowanie, aż do dojrzałego wdrożenia modelu pracy projektowej

Zaczarowanie. Kiedy przed laty poznałem model pracy metodą WebQuest, intuicyjnie czułem, że to idealne narzędzie pozwalające uczniom samodzielnie pracować, uczyć się i tworzyć nowe idee, pomysły i innowacyjne rozwiązania. Uwierzyłem, że wykorzystam nie tylko naturalną umiejętność uczniów w posługiwaniu się nowymi technologiami, ale też ich kreatywność i pracę w sieci. W codziennej praktyce przekonałem się, jak wymagająca to metoda, choć jej struktura jest prosta. I może właśnie to sprawia, że wielu ulega złudzeniu i nie docenia jej prawdziwej wartości. W Polsce jednymi z pierwszych popularyzatorów WebQuestów byli Piotr Peszko, Lechosław Hojnacki, Sabina Furgoł. Powstał nawet dedykowany metodzie blog i poradnik promowany przez Marcina Polaka na stronach portalu Edunews.pl

piątek, 31 października 2014

O niewykorzystanej sile naukowego autorytety w polskiej szkole

Profesor Janusz Morbitzer posiada wyjątkową umiejętność skupiania w jednym miejscu i celu przedstawicieli różnych środowisk zainteresowanych edukacją. Organizowane przez niego od wielu lat w Krakowie sympozja Człowiek - Media - Edukacja są spotkaniem świata nauki i praktyki. Każdemu wydarzeniu towarzyszy publikacja naukowa, dostępna również w sieci. Jej wartość trudno przecenić, a lektura artykułów polskich naukowców jest dla mnie niezwykle inspirująca.

środa, 22 października 2014

Nowy wymiar edukacji

„Dość narzekania na dzisiejszą edukację” - brzmiał apel pod jednym z moich tekstów poświęconych polskiej szkole. Tak więc kilka faktów o projektach rozwijanych pod moim kierunkiem zarówno w szkołach samorządowych, jak i niepublicznych. Prezentuję działania związane z wdrażaniem nowych modeli dydaktycznych, tworzeniem praktycznych rozwiązań i koncepcji edukacji nowego wymiaru. Każda ze szkół wybrała inną strategię działania, w każdej to wynik dyskusji i wspólnej decyzji nauczycieli. Wielu dyrektorów, nauczycieli, ale również przedstawiciele akademickich ośrodków realizują podobne projekty. Działają i nie czekają na decydentów odpowiedzialnych za narodową edukację.

wtorek, 30 września 2014

Jeden rozmiar dla wszystkich

Aby nie dopuścić – jak mówi Toffler, jeden z najbardziej znanych futurologów – do masowego "porażenia przyszłością" należy stworzyć nowy system kształcenia odpowiadający ponowoczesnej rzeczywistości. Aby tego dokonać, tak cele, jak i metody, muszą się wiązać z przyszłością. Jak przejść od edukacji pouczania w kierunku edukacji upowszechniania? Jak przejść od edukacji "jednego rozmiaru" w kierunku różnorodności wykorzystującej siłę kastomizacji?

niedziela, 28 września 2014

Trzy pytania o e-podręczniki

Są już pierwsze rządowe e-podręczniki. Ich powstawaniu towarzyszyło wiele wątpliwości. Zadawano sobie pytania, czy udostępniane bezpłatnie staną się zagrożeniem dla wydawnictw, czy zapewnią odpowiednią jakość? Problemowi poświęcono wiele dyskusji w mediach. Niewiele jednak mówiono o dydaktycznej wartości cyfrowych podręczników. Pokolenie dzisiejszych uczniów coraz częściej korzysta z e-booków dostępnych na czytnikach. Ich nawyki ukształtowane przez kontakt z nowymi technologiami, pozwalają już teraz wykorzystać ich umiejętności w nowych modelach dydaktycznych. W tym kontekście warto postawić sobie pytania, które mogą okazać się kluczowymi dla zmian sposobu nauczania i uczenia się ucznia.

niedziela, 31 sierpnia 2014

Subiektywny słownik pojęć edukacji przyszłości

Analizując od lat zmiany nie tylko zachowań generacji dzisiejszych uczniów, ale przede wszystkim zjawiska i prognozy ekspertów, podjąłem się próby zdefiniowania kilku pojęć związanych z edukacją. Na naszych oczach wiele z nich nabiera nowego znaczenia. Funkcjonujemy na styku  przejścia od edukacji pouczania w kierunku edukacji umożliwiania.

piątek, 1 sierpnia 2014

Doradztwo zawodowe czy przygotowanie dla rynku pracy?

Lektura opublikowanego przez Europejskie Centrum Rozwoju Kształcenia Zawodowego (Cedefop)* raportu zmusza do postawienia pytania, czy istnieje systemowe rozwiązanie dotyczące budowania kariery ucznia i rozwijania przedsiębiorczych postaw? Czy funkcjonuje profesjonalne i skuteczne doradztwo zawodowe i ile ma wspólnego z samym myśleniem dotyczącym kształcenia dla rynku pracy? Czy kształcenie na potrzeby rynku nie jest błędem? Bo przecież zmienność, nielinearność i relatywizm charakteryzujący ponowoczesny świat nie pozwala nam na proste definiowanie zawodów i wynikających z tego faktu potrzeb rynku.

środa, 2 lipca 2014

System egzaminów maturalnych do poprawki?

Dokładnie trzy lata temu, 2 lipca 2011 roku zamieściłem na moim blogu tekst o egzaminach maturalnych. Dziś wystarczy jedynie zamienić kilka danych, bo pytania są nadal aktualne:

"Czy szkoła źle przygotowuje uczniów? A może nauczyciele nie potrafią uczyć, a dyrektorzy wyciągać wniosków i wprowadzać programy naprawcze? Nie możemy tego stwierdzić, bo z charakterystyczną dla urzędników nonszalancją przedstawiciel CKE komentując wynik egzaminów ogłosił, że nie należy porównywać tegorocznych wyników z ubiegłorocznymi. Są o różnym stopniu trudności" Czy możemy ufać CKE?

wtorek, 1 lipca 2014

Siła charakteru

Liczy się charakter. A co to jest? Coś, co obserwujemy w naszych zachowaniach bez względu na to, czy nas ktoś widzi, czy nie. Albo inaczej: prawdziwy charakter to sposób, w jaki się zachowujemy, gdy nikt nas nie widzi. Wtedy ujawniają się jego prawdziwe cechy. To efekt wyznawanych przez nas pryncypiów, wartości, zasad, nawyków i przekonań. A jakie elementy decydują o nim? W koncepcji logodydaktyki stworzonej przez Iwonę Majewską - Opiełkę wymienia się pięć  jego ważnych cech.

sobota, 14 czerwca 2014

Szkoła wspólnotą wartości

Można o rodzicach tak: hamulcowi zmian w edukacji. Można też inaczej, pozytywnie szukając odpowiedzi na pytanie, co zrobić, aby stali się sojusznikami zmian w polskiej szkole? Jak przekonać ich do zostania ambasadorami idei służących nie tylko ich dzieciom, ale całemu społeczeństwu? Jedni szukają szkół, które najlepiej przygotują do egzaminu. Takich, które znajdują się na szczytach wszelkiego rodzaju rankingów. Są też rodzice, dla których koncentracja wokół testów to nie jedyna wartość. Szukają alternatywnych rozwiązań. Stąd szkoły demokratyczne, edukacja domowa, koncepcja Montessori. Są też tacy, którzy wyjeżdżają ze swoimi dziećmi w roczną podróż dookoła świata. Kto bardziej kocha swoje dzieci, kto lepiej przygotowuje je do życia? Która z koncepcji jest skuteczniejsza i bardziej słuszna? W pluralistycznym społeczeństwie wielość jest wartością.

niedziela, 8 czerwca 2014

Hamulcowi zmian w edukacji

Jak się okazuje, nie wszystko co robimy, jest skuteczne, pomaga uczniom i doprowadza do osiągnięcia ważnych, nie tylko politycznych, celów. Ponad miarę wystandaryzowana edukacja, oparta na współzawodnictwie i ciągłym ocenianiu zabija kreatywność i wyobraźnię ucząc szablonowego sposobu myślenia. Co w takim razie jest właściwym działaniem?

poniedziałek, 12 maja 2014

Czas na kolejny krok!

O czym mówią opublikowane przez Pearsona wyniki badań? Na pewno o sukcesie edukacyjnym Polski, ale również o braku w naszym społeczeństwie mechanizmów wspierających uczenie się przez całe życie. To zaważyło na wyniku badań. Prawdopodobnie nie uwzględniono niskich wyników naszych uczniów w twórczym rozwiązywaniu problemów. Ale to ich rozwój decyduje o dobrobycie, sile i innowacyjności naszej gospodarki. A do tego potrzeba postaw i rozwiniętych na właściwym poziomie cech charakteru, które wyzwolą energię i chęć ciągłego rozwoju. Potencjał jest - wystarczy przyjrzeć się programom typu The Voice of Poland, Mam talent, czy autorskim kanałom tematycznym na YouTube, blogom, portalom w sieci. Niestety, szkoła indywidualnych zdolności nie wykorzystuje, a potencjał tkwiący w różnorodności jest marnowany i sprowadzany do jednego rozmiaru. Sukces zależy od tego, czy uda się do niego dopasować jak największej liczbie uczniów.
„Zbudowaliśmy system dobrze uczący „kompetencji twardych”, czas na taką jego ewolucję, by pomagał młodym ludziom stawać się osobami samosterownymi, zdolnymi do twórczego zarządzania swoim życiem. Taka ewolucja jest o wiele trudniejsza, niż poprawa „twardej” efektywności, którą można mierzyć egzaminami i porównywać. Wymaga głębokiej humanizacji systemu edukacyjnego, ze szkołą na czele. Żeby tak się stało, trzeba w pierwszej kolejności zrobić to co, zrobili Finowie – zadbać o prestiż i godność zawodu nauczyciela.” 

środa, 7 maja 2014

Jeden dzień ucznia w szkole przyszłości

„Wielu uczniom wiodłoby się w szkole lepiej, gdyby system edukacyjny zmienił się tak, by uwzględnić to, jak młode pokolenie uczy się, myśli i przetwarza informacje.” [Don Tapscott]
JAK mógłby wyglądać dzień ucznia w szkole przyszłości? Jeszcze w domu przegląda materiały - dziś mogą to być krótkie filmy na Khan Academy, czy tematyczne kanały edukacyjne. Następnie zamieszcza informacje na swoim mikroblogu. W drodze do szkoły odsłuchuje podkasty, które zarekomendował jego nauczyciel - opiekun aktualnego projektu realizowanego w modelu challenge based learning. W szkole loguje się do sieci. (...) Przegląda elektroniczny kalendarz, sprawdza terminy aktualnych spotkań. Potwierdza dwa i odwołuje z nauczycielem historii (...) Wysyła elektroniczne zaproszenie na konsultacje z opiekunem. Planuje poszczególne etapy realizacji projektu i skupia się na zadaniach, które zawiera jego WebQuest (...) W ramach zadań telefonuje do firmy realizującej najnowszą grę dydaktyczną do ostatniej lektury. Scenariusz powstał w ramach projektu i zawierał szczegółową charakterystykę bohaterów. Po dwóch godzinach pracy otrzymuje komunikat przypominając o zajęciach z języka angielskiego. Wysyła odpowiedzi na platformę e-learningową szkoły (...) Ustala z kolegami szczegóły prezentacji i kontynuuje analizę materiałów multimedialnych. (...) Na spotkaniu podsumowującym dzień przedstawia stan realizacji zadań projektu. Planuje i przedstawia opiekunowi kolejne zadania wynikające z harmonogramu (...)

środa, 23 kwietnia 2014

Alert dla rzeczy najważniejszych!

W sieci ogłoszono alert! Problem ważny, bo szerokopasmowy dostęp do internetu w polskiej szkole potrzebny. Uświadamia nam to między innymi tekst Dariusza Stacheckiego. Określa w nim między innymi standardy dla cyfrowej szkoły. Trudno przecenić jego wartość w budowaniu jej nowoczesnej infrastruktury. Ja ogłaszam jeszcze jeden: alert dla wychowania. Chciałbym, aby z równą aktywnością i skutecznością upominano się w sieci nie tylko o łatwy dostęp do internetu, ale potrzebę zasad i pryncypiów w zakresie wychowania. Potrzebujemy społeczeństwa, które jest w stanie podjąć się wyzwań, z jakimi zmierzy się w przyszłości. Od lat na pytanie: „po co nam szkoła?” odpowiadam: „jako społeczeństwo potrzebujemy, aby była miejscem rozwijania postaw, nawyków i charakteru opartego między innymi na takich cechach jak proaktywność, odpowiedzialność, samodzielność, zaangażowanie i spójność wewnętrzna”. Chcemy obywateli świadomych swojej siły i wewnętrznego potencjału. Ludzi kreatywnych i przedsiębiorczych. Jak to zrobić, kiedy w szkole nadal rządzą testy, egzaminy i rankingi? Katarzyna Hall na swoim blogu pisze: „można byłoby spróbować bardziej zaufać szkole i nauczycielom, uznać, że dziesięć lat obecności systemu egzaminacyjnego to dla nich skuteczna lekcja uczciwości”. Racja, ale dlaczego nie zaufała wówczas, gdy krąg jej wpływu na edukację był o wiele większy? Jeszcze nie tak dawno broniła egzaminów jako systemową troskę o jakość edukacji, zapobieganie nieuczciwym praktykom. Dziś pyta: „Czy trzeba tak bardzo przejmować się wynikami egzaminów?” Ja natomiast pytam: czy rzeczywiście dopiero po opuszczeniu gmachu MEN można było powiedzieć:
„Wystarczy, jeśli zewnętrzne egzaminy będą procedurą gwarantującą pewne minima edukacyjnej staranności i dbałości o jakość, ale bez ich fetyszyzowania i stawiania w centrum uwagi. To nie od ich wyników zależy, czy wychowamy samodzielnych, kreatywnych, innowacyjnych i umiejących współpracować absolwentów. Co więcej, mogłyby być także procedurą dużo mniej złożoną i kosztowną organizacyjnie” (K, Hall).

wtorek, 1 kwietnia 2014

O wartościach, zasadach i współczesnym pokoleniu uczniów

Przyszłość już istnieje, tylko nie została równomiernie rozdystrybuowana - twierdzą autorzy interesującego projektu „RE-WIZJE” i zapraszają do wspólnej wycieczki w naszą przyszłość przekonując, że rzadko mamy czas, by ją tworzyć i spoglądać odważnie przed siebie. Ośrodek analityczny THINKTANK wspólnie z prestiżowymi partnerami realizują projekt, który pozwala odpowiedzialnie spojrzeć poza "zasłonę teraźniejszości". Zaczęto od spraw najważniejszych - określenia wartości, które mają stać się podstawą budowania wizji przyszłości w różnych obszarach życia. Będzie taka, jak ją zdefiniujemy. Innej drogi nie ma. Chyba że oddamy jej tworzenie jedynie biznesowi, przypadkowi lub nieodpowiedzialnym politykom.
Jakiego modelu wartości chcemy uczyć za dekadę? Do jakich wartości chcemy odwoływać się w edukacji? Jakie umiejętności powinniśmy kształcić w szkołach i na uczelniach wyższych? Jak chcemy, by wyglądało wychowywanie i szkoła przyszłości?

piątek, 28 marca 2014

O tym samym, ale inaczej

Czy w naszych szkołach może kryć się potencjalnie kolejny Anders Breivik? Wrogość, niechęć, zawiść i nieufność, a nierzadko też agresja to emocje, z którymi nadal nie potrafimy sobie poradzić w szkole. Czy wychowanie do otwartego i tolerancyjnego społeczeństwa jest tylko pustym hasłem? Jak nauczyciele traktują odmienność uczniów wyrażaną bogactwem postaw, zainteresowań, stylów życia i wreszcie sposobów uczenia się? Czy szkoła jest instytucją, która sama jest przykładem tolerancji na inność? Patrzymy na nią z różnych perspektyw. Filozof, socjolog, polityk, czy nauczyciel mówią o tym samym, ale każdy z nich inaczej ją definiuje.

Profesor Janusz Golinowski z Uniwersytetu Kazimierza Wielkiego w Bydgoszczy twierdzi, że dawne reguły przestały działać, nowe nie zadziałały i nie ma widoku na zmianę. Nasza świadomość nie zawsze nadąża za zmianymi społeczno - obyczajowymi, czy politycznymi programami. Stąd niezrozumienie i wrogość. Tolerancja oznacza zgodę na wyznawanie i głoszenie innych poglądów niż nasze. Zgodę na praktykowanie, na sposób życia, którego nie aprobujemy. Co więcej - twierdzi Profesor, to właśnie media umacniają owe skrajne, fundmentalne postawy. Wystarczy przejrzeć fora internetowe, bo zobaczyć, z jaką nienawiścią odpowiada się na przekonania przeciwników. „Poszanowanie godności człowieka, poszanowanie pluralizmu i poszukiwanie porozumienia wymaga otwartości. Wymusza ustępstwa. A z tym mamy spory kłopot. Ustępstwa rodzą poczucie frustracji, są trudniejsze niż zachowania ekstremalne, więc wybieramy to, co nam łatwiej przychodzi.”

wtorek, 11 marca 2014

Charakter podstawą skutecznej komunikacji

Jak często słyszymy od innych nauczycieli, czy swoich dyrektorów, że nas szanują, cenią, podziwiają lub po prostu lubią? Jak często my mówimy to swoim uczniom? Jeżeli tego nie robimy i nie słyszymy, to nie powinno nas dziwić, że nie ma w naszych szkołach odpowiedniej atmosfery współpracy, zrozumienia, dialogu i pełnego zaangażowania. Potrzeba przynależności i uznania jest w każdym z nas. Bez tego nie możemy z pasją podejmować się codziennych wyzwań. Bez spełnienia podstawowych potrzeb, nie możemy mówić o stworzeniu bezpieczeństwa, przyjaźni, czy też przestrzeni do współpracy. Zapewnienie ich naszym uczniom jest kluczem do budowania w szkole środowiska uczenia się i pracy nad własnym rozwojem. W szkole zrozumienie to kończy się najczęściej na zamieszczeniu oczekiwań w gazetkach na szkolnych korytarzach. Tam czytamy o obowiązujących zasadach dobrego zachowania, formach grzecznościowych. Od czasu do czasu zdarza się, że organizujemy „dzień dobrego słowa”. Uznanie w postaci świadectwa „z paskiem” dotyczy tylko nielicznych. Ale to nie wystarczy. Komunikacja jest elementem kultury w każdej organizacji, w tym również szkoły. To ona jest podstawowym narzędziem oddziaływań wychowawczych. Bez uwzględnienia w komunikacji naszych wzajemnych potrzeb nie będzie ona skuteczna. Zrozumienie znaczenia ich, jak również jasne ich wyrażanie jest sposobem na budowanie i rozwijanie prawidłowych postaw i zachowań.

sobota, 22 lutego 2014

Najpierw rzeczy najważniejsze, czyli rzecz o wychowaniu

Kilka lat temu dr Marzena Żylińska odważnie i wprost nawoływała do „przewrotu kopernikańskiego” w edukacji. Chciała zatrzymać nauczycieli i ruszyć uczniów. Ten oddolny ruch zmiany modelu szkoły zaowocował między innymi pomysłem realizowanym przez Centrum Nauki Kopernik we współpracy z Ministerstwem Edukacji Narodowej. Powstał projekt mający na celu upowszechnienie aktywnych metod pracy nauczyciela z uczniem. Autorzy chcą, aby polskie szkoły stały się miejscem, w których pobudza się ciekawość ucznia i angażuje się go do samodzielnego poznawania świata oraz dba o wykorzystanie drzemiącego w nim potencjału. Wszytko po to, aby stworzyć w szkole przyjazne środowisko dla pracy mózgu. Od ogłoszenia swoistego apelu: wymyślmy szkołę na nowo, wzrosła na pewno świadomość archaiczności szkoły. Wielu znalazło potwierdzenie konieczności zmian. Jest więc nadzieja na powszechne zrozumienie, że dzięki badaniom nad mózgiem dzisiejsza szkoła nie służy zdolnościom uczenia się oraz pracy uczniów i nauczycieli. Zbliża się moment, gdy przekroczymy punkt krytyczny w rekonstruowaniu funkcjonującego od ponad stu lat modelu bismarkowskiej szkoły i zastąpimy szkołą nowej generacji, o której pisze prof. Mariusz Zawodniak. Żeby mówić o przygotowaniu do rozwijania innowacyjnej przestrzeni edukacyjnej w ponowoczesnym społeczeństwie, należy uwzględnić trzy ważne elementy:
  • stworzyć wizję szkoły, a w niej miejsce na budowanie postaw opartych na cechach charakteru, 
  • znaleźć funkcję dla nowych technologii, 
  • zaprojektować przestrzeń dla nowych propozycji dydaktycznych. 

sobota, 15 lutego 2014

Makdonaldyzacja edukacji


Edukacja ma swoje ograniczenia, a jednym z nich coraz bardziej widoczne zjawisko makdonaldyzacji ze swoimi atrybutami. Pojęcie powstało w latach 60-tych XX wieku. Dziś jego przejawy zaobserwować można w działaniach oświatowych decydentów. To jedna z groźnych wad naszego systemu. Zdaniem George Ritzera - amerykańskiego socjologa, twórcy teorii - makdonaldyzacja widoczna jest między innymi w koncentracji na efektywności. W szkole przejawia się to jak najszybszym przechodzeniu od jednego etapu do drugiego. Liczy się zrealizowanie programu w określonym czasie, z wyznaczonym limitem godzin i częstym niepokojem, czy zdążymy go zrealizować. Groźnym mechanizmem jest kalkulacyjność: „dobre jest to, co dostajemy prędko i w dużej ilości”. Dziś może to być podręcznik, który ma powstać w błyskawicznym tempie, to programy, których nie zawsze potrafimy ocenić jakość. Co chwilę otrzymujemy przykłady decyzji o incydentalnym charakterze. Makdonaldyzacja przejawia się przewidywalnością. Przykładem są nie tylko podręczniki, ale same testy i ich konstrukcja. Kolejną cechą odczłowieczenia systemu jest zastąpienie ludzi technologią niewymagającą ich udziału. Pojawia się manipulacja, nauka uległości i z ilościowym podejściem do życia i drugiego człowieka. Na szczęście pojawiają się alternatywne rozwiązania. Coraz więcej osób poszukuje nowego modelu, który pozwoli na wydobycie humanistycznej funkcji szkoły i przygotowania do transdyscyplinarności.


piątek, 7 lutego 2014

Szkoła w ponowoczesnym świecie

Świat stawia przed nami wiele nowych wyzwań związanych z rozwojem cywilizacji. Żyjemy w ponowoczesnym społeczeństwie, który charakteryzuje się między innymi indywidualizmem, relatywizmem moralnym, konsumpcjonizmem, utowarowieniem kultury, wielością nowych form życia wspólnotowego, decentralizacją władzy, emancypacją poszczególnych grup społecznych, wzrostem nierówności społecznych i problemów tożsamościowych. Zygmunt Bauman uważa, że to świat relatywizmu, którego źródłem jest rozpad jednorodności, niestabilność i nieliniowość. W takim świecie funkcjonuje dziś szkoła, a w niej uczniowie. Wpływ tych zjawisk na funkcjonowanie szkoły jest ogromny. Choć sama szkoła zdaje się nie zauważać tego, jak bardzo zmienia się nasza cywilizacja. Dalej tkwi w paradygmacie fabryki. Pojawienie się w niej nowych technologii nie uczyniło jej automatycznie szkołą XXI wieku. Przykładem jest między innymi najnowszy film promujący e-podręczniki. W swoim przekazie utrwala archaiczny model pracy ucznia, który niewiele zmienia cyfrowy podręcznik. Podobnie jest w przypadku tablic interaktywnych. Niewykorzystanie ich potencjału, to nie tylko brak jasnej wizji, ale też pomysłu dla innowacyjnej dydaktyki. Tablic interaktywnych w naszych szkołach jest coraz więcej. Poza nielicznymi przykładami nie zmieniły one jakościowo metod pracy. To dowód, że nie rozumiemy zmian, jakie nas otaczają, ale też wyzwań, wobec których dziś stajemy. Więcej technologii nie znaczy ani lepiej, ani skuteczniej.

poniedziałek, 20 stycznia 2014

Bez przełomu

Przełomu nie było, ale konferencja w Kancelarii Prezydenta RP wniosła nową wartość do dyskursu o narodowej edukacji. W centrum uwagi było młode pokolenie, a nie cyfrowa technologia z jej atrybutami. Wiemy już o niewykorzystanym potencjale młodych ludzi, o tym, że nie kształcimy innowacyjnego społeczeństwa, że brakuje profesjonalnego doradztwa zawodowego, że standardy kształcenia i doskonalenia nauczycieli nie odpowiadają na wyzwania dzisiejszego świata, i to że Kongresy Obywatelskie oraz te organizowane przez IBE niewiele zmieniają w systemowych rozwiązaniach. Mam nadzieję, że konferencja w Pałacu Prezydenckim nadała działaniom na rzecz edukacji nowe znaczenie. Od dawna zdajemy sobie sprawę, że za dużo dyskutujemy, narzekamy, krytykujemy, a za mało działamy. A jeżeli działamy, to czy na pewno służy to pojedynczym obywatelom, społeczeństwu i państwu? Na czym skupiamy naszą energię i czas w polskiej szkole? Jak się okazuje, nie wszystko, co robimy jest skuteczne, pomaga uczniom i doprowadza do osiągnięcia ważnych i nie tylko politycznych celów. Konferencja w Pałacu Prezydenckim nie zaproponowała żadnych istotnych rozwiązań, ale pozwoliła mi utwierdzić się w przekonaniu o potrzebie zdefiniowania na nowo funkcji szkoły. Wystąpienia ekspertów i panelistów potwierdziły moją ocenę związaną z przygotowaniem młodego pokolenia do wyzwań przyszłości. Natomiast głosy w dyskusji były bardziej autoprezentacjami znanymi z innych konferencji, niż nowym spojrzeniem na problemy polskiej edukacji.

wtorek, 14 stycznia 2014

Uświadomiona skuteczna komunikacja

Jednym z największych wyzwań współczesnego człowieka, nie tylko w wymiarze jednostkowym ale również ogólnym jest komunikacja. Niedostatki jej - zdaniem wielu ekspertów - są jednym z największych zagrożeń dla firm. Porozumiewamy się pomiędzy sobą nie tak dobrze, jak byśmy chcieli, przez co nie zawsze jesteśmy w tej komunikacji skuteczni. W szkole uczniowie uczą się poprzez obserwowanie dorosłych. Jakie strategie nieświadomie powielają? W jaki sposób nauczyciele komunikują się między sobą? Jak komunikuje się z nimi dyrektor i wreszcie, w jaki sposób nauczyciele komunikują się z uczniami i ich rodzicami? Jakie zachowania modelujemy?