Trzeba wiedzieć, gdy się kończy jakiś etap w życiu. Gdy chcemy w nim trwać dłużej, niż jest to konieczne, tracimy radość tego, co jest przed nami – twierdzi Paulo Coelho.
Czy w naszym życiu zawodowym i prywatnym zastanawiamy się nad miejscem, w którym jesteśmy? Czy dostrzegamy fakt, że nie mamy już szansy robienia nowych ekscytujących projektów, uczenia się czegoś nowego i tym samym maleją nasze szanse na dalszy rozwój? Czy można zgodzić się z opinią, że większość pracowników ma o wiele większe zdolności, potencjał twórczy, talent, inicjatywę i możliwości niż te, których wykorzystanie umożliwia im wykonywana praca? Na jednym z seminariów dla polskiej kadry zarządzającej Marshall Goldsmith w odpowiedzi na to pytanie zobaczył podniesione niemal przez wszystkich ręce. Dlaczego nie wykorzystujemy naszych zasobów? Kto nam w tym przeszkadza? A może my sami pozwalamy, aby tak się działo? Przeprowadźmy następujący eksperyment myślowy i spróbujmy wyobrazić siebie w obecnym miejscu pracy, z tym samym zakresem obowiązków, z jego kierownictwem i współpracownikami za rok, 5, 10 i 15 lat. Jak się czujemy, jakie towarzyszą nam emocje? Jak postrzegamy siebie w nadchodzącym czasie? Jeżeli jest nam dobrze, widzimy siebie zadowolonych, to znaczy, że miejsce, w którym jesteśmy sprzyja naszemu rozwojowi. Jeżeli jednak odczuwamy coś zupełnie przeciwnego, to należy zadać sobie pytanie, czy warto trwać w obecnym miejscu pracy, czy nie zabieramy sobie szansy na radość, dalszy rozwój i wolność. Nikt nas się nie uczył, jak przekraczać granice komfortu i bezpieczeństwa. Nie uczy się tego w szkole również dziś. Colin Sisson twierdzi, że lęk przed sukcesem i lęk przed porażką łączą się ze sobą i powstrzymują nas przed zmianą, ponieważ, gdybyśmy nagle doświadczyli zmiany okoliczności, zmusiłoby nas to do zmiany wewnętrznej. A każda zmiana niesie ze sobą ryzyko bólu i utraty przyjemności. Potrzebujemy odwagi i jednocześnie rozwagi, aby nie trwać dłużej, niż jest to konieczne w starych wzorcach zachowań, by nie stracić radości tego, co jest przed nami. Bez względu na to, co uświadamiamy sobie dzięki takim ćwiczeniom, przyświeca nam potrzeba odnalezienia własnej drogi w labiryncie życia i odniesienia sukcesu w czasach ciągłych przemian.
Proponuję z poziomu osobistego przejść na poziom organizacji. Szkoła dla wielu zatraciła swoją funkcję głównego dostarczyciela informacji i wiedzy. Powód, dla którego uczniowie w XIX modelu przychodzili do szkoły, przestał istnieć. Jednak współczesna szkoła próbuje nadal trzymać się modelu fabryki i taśmy produkcyjnej i przygotowywania do świata, który już nie istnieje. Brak jest uzasadnienia dla takiej edukacji. W szkole XXI wieku zmieni się nie tylko funkcja szkoły, ale też rola nauczyciela. I szkoła, i nauczyciele są potrzebni społeczeństwu. Warto sobie uzmysłowić jedno z podstawowych praw szkoły. Szkoła musi posiadać wyższy cel swego istnienia i odpowiedzieć sobie na pytanie, jaki jest powód funkcjonowania szkoły w XXI wieku? Obecny kryzys szkoły wynika przede wszystkim z braku stworzenia edukacji odpowiadającej przeobrażeniom współczesnego świata. To skutek przyspieszającej rewolucji naukowej i technicznej, powszechnego dostępu do wiedzy, rozbudzenia aspiracji zamożnych społeczeństw, a także niezadowolenia, nawet frustracji, z dotychczasowego biegu wydarzeń. Szkoła stoi przed koniecznością permanentnej transformacji. Kryzys egzaminów zewnętrznych, agresja w szkole, przepaść pomiędzy pokoleniem cyfrowym i nauczycielami powinny być sygnałem dla rządu, przedsiębiorców, dla pojedynczych osób i grup społecznych do zastanowienia się nad stworzeniem nowego modelu edukacji, która łączy świat nowoczesnych organizacji ze szkołą przygotowującą uczniów do życia w przyszłości.
Truizmem jest już powtarzanie, że świat się zmienia. Zmiany technologiczne następują nie ewolucyjnie, ale w tempie rewolucyjnym, rynek masowy zostaje zastąpiony przez segmentację, a komunikacja do niedawna jeszcze wielopoziomowa i kontrolowana jest obecnie natychmiastowa i bezpośrednia. Klient stał się wymagający i poszukujący jakości, a innowacja niezbędna. Źródłem siły finansowej nie są zasoby finansowe i kapitał, ale informacja i wiedza. Wzrost gospodarczy do tej pory przewidywalny stał się nieprzewidywalny i niezwykle zmienny.
Pamiętajmy:
• zmiany są nieuchronne,
• przygotujmy się na zmiany,
• obserwujmy zmiany,
• szybko reagujmy na zmiany,
• zmieniajmy się,
• cieszmy się zmianą.
Każda zmiana zaczyna się od pojedynczego człowieka. Warto uczynić coś, co przyjmiemy jako niezwykłe dla siebie wyzwanie i wspaniałą przygodę, która stworzy przestrzeń na rozwój. Stwórzmy w naszych szkołach miejsce na doświadczenia, które uzmysłowią uczniom, jak ważna jest gotowość do ciągłego uczenia się nowych rzeczy, jak istotna jest umiejętność szybkiego reagowania na zmiany. Pozwólmy uczniom, by wzięli odpowiedzialność za swoje decyzje. Bądźmy sami przykładem takiej postawy.