Od kilku tygodniu w Second Life jest Centralny Ośrodek Doskonalenia Nauczycieli. Znajduje się on na pięknej wyspie. Specjalnie zaprojektowany budynek, z piękną nowoczesną formą zachęca do odwiedzenia. W środku obejrzeć można na zaprojektowanym dużym ekranie kilka wideoartów prezentujących nowoczesne technologie informacyjne, a także możliwości e-leraningu i tablic interaktywnych. Ponadto w wirtualnym CODN dostępne są wideowykłady i specjalnie przygotowane do biblioteki cyfrowej CODN książki. Na ścianach oglądać można wystawę rysunków Janusza Kapusty światowej sławy rysownika z New York Times’a. Od kilku lat jego rysunki znaleźć można w sobotnim wydaniu dziennika „Rzeczpospolita”.
Podczas ostatnich zajęć ze studentami na AGH w Krakowie uświadomiłem sobie, że te zajęcia mogłyby odbywać się z powodzeniem w wirtualnym środowisku. Mimo że korzystałem przez całe zajęcia z multitablicy, to możliwości Second Life sprawiają, że zajęcia te mogą odbyć się równie efektywnie w tym środowisku. Na zajęciach korzystałem głównie z zasobów sieci, a tablica interaktywna sprawiała, że miałem do nich łatwiejszy dostęp. W szybki sposób mogłem przechodzić od filmów do prezentacji w PowerPoint. Szukaliśmy odpowiedzi na pytanie: jak powinien wyglądać proces kształcenia pokolenia Y? To były naprawdę interesujące zajęcia.
Spotkania ze studentami, mogłyby się odbyć na przykład w wirtualnym CODN, tam zaprezentowałbym wszystkie materiały multimedialne i prezentacje, które wykorzystuję na zajęciach. Mogę też z nimi prowadzić dyskusję. To już naprawdę krok od regularnych zajęć w wirtualnym świecie. Od kilku dni spotykam się regularnie w Second Life z innymi osobami zainteresowanymi rozwojem i wykorzystaniem nowoczesnych technologii w oświacie. W wirtualnym ośrodku CODN prowadzimy rozmowy na temat przyszłości doskonalenia w Polsce. Stoimy właśnie przed nowymi wyzwaniami. Chciałbym, aby nastąpiły zmiany w postrzeganiu Second Life i docenienia tego środowiska jako znakomitego uzupełnienia dla prowadzonych zajęć w realnym świecie.