niedziela, 1 maja 2011

Maturzyści rocznik 2011

Jak powinno brzmieć moje przesłanie dla maturzystów, których wczoraj żegnałem? Podczas tej wyjątkowej uroczystości próbowałem wyobrazić sobie każdego z nich za kilkanaście lat. Wierzę, że jeżeli posłuchają siebie i odkryją swoje najśmielsze marzenia i pójdą za tym głosem - wygrają. Będą osobami szczęśliwymi i spełnionymi. Warto, aby o tym pamiętali i nie czekali na ukończenie studiów, ale już dziś odkryli to, co dla nich jest najważniejsze. Wielu z nich już to wie i w szkole znaleźli czas na rozwijanie swoich talentów. Rady rodziców, którzy uważają, że najpierw należy skończyć studia, a dopiero potem myśleć o swoich marzeniach są często błędem. To nie jest tak, że zawsze zdążą i że najpierw liczy się szkoła, studia i dyplom. Można w ten sposób zaprzepaścić szansę na sukces i szczęście. Nie wszyscy muszą zostać naukowcami, ale wszyscy mają prawo do bycia szczęśliwymi. Psychologowie twierdzą, że jeżeli pojawiają się w nas prawdziwe marzenia, to znaczy, że mamy w sobie zasób, który pozwoli nam je zrealizować. Ważne, aby marzenie było naszym osobistym pragnieniem, a nie społecznym oczekiwaniem, czy modą, lecz w pełni uświadomionym własnym i spójnym z naszymi wartościami. Wiem, że to jest źródłem motywacji i w tym tkwi sekret prawdziwego sukcesu. Kiedy patrzyłem na swoich maturzystów zastanawiałem się, czy wiedzą już, co dla każdego z nich jest najważniejsze, za czym warto podążać i codziennie się temu poświęcać?

Dziś często słyszy się, że system edukacyjny kształci przyszłych bezrobotnych, marnuje talenty, zabija kreatywność, mówi się o niewykorzystanych możliwościach, niespełnionych i nieszczęśliwych ludziach. Z łatwością można odróżnić tych, którzy swoją pracę wykonują solidnie i poprawnie, od tych, którzy robią to z prawdziwą pasją i wielkim zaangażowaniem. Wielu wykonuje swoje obowiązki bardzo dobrze. Są często perfekcyjni, ale nie są w tę pracę wystarczająco zaangażowani. Brakuje pasji, a ta towarzyszy ludziom realizującym w pełni uświadomione pragnienia i osobistą misję. Ludzie nie czują wówczas, że pracują i nie traktują czasu spędzonego na treningach, ćwiczeniach i swoich zainteresowaniach jako coś wyjątkowego. Nawet zmęczenie ich nie zniechęca, bo odczuwają je jedynie jako informację, że są na właściwej drodze. Drodze, która doprowadzi ich do sukcesu. Tylko tacy osiągną w swoim życiu prawdziwy sukces. Tym różnią się od tych, którzy są poprawnymi urzędnikami, nauczycielami, prawnikami, lekarzami, ale często sfrustrowani i zgorzkniali. Ludziom z pasją czas, który poświęcają na realizację swoich marzeń mija niepostrzeżenie. Szczęśliwymi i zrealizowanymi osobami mogą być nie tylko naukowcy, o których szczególnie dba dzisiejsza szkoła, ale również prawdziwi piosenkarze, tancerze, muzycy, rzemieślnicy, sprzedawcy, ogrodnicy, kucharze, kosmetyczki, nauczyciele, pielęgniarki, kierowcy, projektanci. Każdy z nich ma prawo być najlepszym w tym, co lubi i o czym marzy. Co temu pomaga? Przede wszystkim szczere przyznanie się do tego, o czym naprawdę marzymy, co nas pasjonuje, a potem konsekwentnie to realizować.

Wierzę, że o tegorocznych absolwentach będę słyszał i czytał, oglądał w mediach, dowiadywał się o ich sukcesach i osiągnięciach. Z dumą będę mówił, że to moi uczniowie. Liczę, że są na to gotowi i odkryją swoją osobistą misję oraz zrozumieją, że niewykorzystany, ogromny potencjał, najważniejsza recepta na spełnione życie tkwi w naszych talentach. Zostaliśmy nimi obdarowani, każdy z maturzystów otrzymał inny - tylko dla niego i każdy ma obowiązek go rozwijać. Zacznijmy mówić o wykorzystywaniu potencjału ukrytym w ludzkich umiejętnościach i wiedzy, a nie o zmarnowanym, nieodkrytym, czy też nieuświadomionym talencie i jego marnym potencjale. Każdy z nich może już dziś podjąć decyzję, bo każdy posiada największą siłę charakteryzującą człowieka - możliwość wyboru. Skuteczne działanie charakteryzuje świadomość, że między bodźcem a jego na nią reakcją jest miejsce na wybór. Wybieramy emocje, myśli, wybieramy reakcje, zachowania i decyzje, a wraz z tym wybieramy konsekwencje. Wybory zdeterminowane są naszą wyobraźnią, sumieniem i samoświadomością. Każdy z nas różni się wiedzą na swój temat, wartościami, zasadami i pryncypiami, które kierują naszym sumieniem i wyobraźnią. Dlatego tez każdy z nas jest inny, i dlatego tak różne prowadzą drogi do szczęścia. Wierzę, że każdy z tegorocznych maturzystów wykorzysta szansę, jaką dają mu codzienne wybory. Trzymam za nich kciuki, trzymam za wszystkich, którzy chcą podążać za głosem swoich prawdziwych marzeń. Wystarczy już tylko dopisać do nich datę realizacji i mamy właściwy cel życia. A więc do dzieła!


Witold Kołodziejczyk | Utwórz swoją wizytówkę