wtorek, 11 marca 2014

Charakter podstawą skutecznej komunikacji

Jak często słyszymy od innych nauczycieli, czy swoich dyrektorów, że nas szanują, cenią, podziwiają lub po prostu lubią? Jak często my mówimy to swoim uczniom? Jeżeli tego nie robimy i nie słyszymy, to nie powinno nas dziwić, że nie ma w naszych szkołach odpowiedniej atmosfery współpracy, zrozumienia, dialogu i pełnego zaangażowania. Potrzeba przynależności i uznania jest w każdym z nas. Bez tego nie możemy z pasją podejmować się codziennych wyzwań. Bez spełnienia podstawowych potrzeb, nie możemy mówić o stworzeniu bezpieczeństwa, przyjaźni, czy też przestrzeni do współpracy. Zapewnienie ich naszym uczniom jest kluczem do budowania w szkole środowiska uczenia się i pracy nad własnym rozwojem. W szkole zrozumienie to kończy się najczęściej na zamieszczeniu oczekiwań w gazetkach na szkolnych korytarzach. Tam czytamy o obowiązujących zasadach dobrego zachowania, formach grzecznościowych. Od czasu do czasu zdarza się, że organizujemy „dzień dobrego słowa”. Uznanie w postaci świadectwa „z paskiem” dotyczy tylko nielicznych. Ale to nie wystarczy. Komunikacja jest elementem kultury w każdej organizacji, w tym również szkoły. To ona jest podstawowym narzędziem oddziaływań wychowawczych. Bez uwzględnienia w komunikacji naszych wzajemnych potrzeb nie będzie ona skuteczna. Zrozumienie znaczenia ich, jak również jasne ich wyrażanie jest sposobem na budowanie i rozwijanie prawidłowych postaw i zachowań.



Nie zawsze uświadamiamy sobie, że problemy w szkole i codzienne konflikty są wynikiem złej komunikacji lub po prostu jej braku. Komunikacja odbywa się na dwóch płaszczyznach: intelektualnej (rozumowej, racjonalnej, faktograficznej) i emocjonalnej (intencyjnego życzeniowej, postrzeganej, interpretacyjnej). Ale to właśnie uwzględnienie obok potrzeb również emocji rozmówcy i rozumienie własnych decyduje o jakości i skuteczności komunikacji. To od nich zależy w znacznym stopniu nasze podejście do samej komunikacji, wybór sposobu komunikowania się i przełożenia tego, co ktoś powiedział lub zrobił na własne rozumienie. Rzadko mówimy nie tylko o naszych potrzebach, ale też naszych emocjach. Nie słuchamy empatycznie i nie uwzględniamy ich w naszych rozmowach. Za to oceniamy, krytykujemy, pouczamy, rozkazujemy lub bagatelizujemy.

Ogromne znaczenie dla jakości naszych relacji ma to, jak jesteśmy postrzegani, zapamiętani, jakie doświadczenia z nami ma odbiorca, co o nas już wie i co czuje. Ale o naszym wizerunku decyduje nasz charakter* związany z takimi cechami jak: proaktywność, czyli przyjmowanie pełnej odpowiedzialności za swoje życie, poczucie własnej wartości, które pochodzi z naszego wnętrza, z pozytywnych słów na nasz temat, braku porównywania i osądów. Kluczową cechą jest spójność wewnętrzna, jako warunek nie tylko prawości i uczciwości, ale również naszej dyscypliny oraz poczucie obfitości, które nie pozwala na kierowanie się modą czy owczym pędem, ani poczuciem braku. No i wreszcie pozytywne myślenie rozumiane jako proces i wiara, że podejmowane działania przyniosą oczekiwane rezultaty. Poziom rozwoju tych cech decyduje o sposobie komunikowania się i przede wszystkim jakości i skuteczności komunikacji. A ta zależna jest przede wszystkim od zgodności między komunikacją werbalną i niewerbalną. I to od naszego charakteru zależy, czy będzie spójna z językiem ciała. Jeżeli opieramy nasze relacje jedynie na technikach, a nie mamy odpowiednio rozwiniętych cech charakteru, to nie wzbudzamy zaufania i odbierani jesteśmy jako manipulanci.

Nauczyciele mówiąc o dzisiejszym pokoleniu uczniów określają je przede wszystkim poprzez pryzmat takich zachowań jak brak zaangażowania, niecierpliwość, kwestionowanie autorytetów, a także brak kultury uczenia się i domaganie się indywidualnego traktowania. John Naisbitt twierdzi, że dzisiejsze pokolenie uczniów, którego nawyki ukształtował kontakt z technologią jest zmiękczone komfortem, odurzone technologią oraz podtrute kuszącymi technologicznymi przyjemnościami i obietnicami. Ale to nie wszystko. Profesor Janusz Morbitzer uważa, że zmienność czy też ulotność wiedzy jest największym problemem dzisiejszej szkoły, i to zarówno w sferze nauczania, jak i wychowania, gdyż szybka utrata aktualności wiedzy prowadzi do zachwiania i utraty autorytetu nauczyciela, rodziców, opiekunów. Nauczyciele stają więc przed wyzwaniem, którego można podjąć się przede wszystkim za pomocą właściwej komunikacji. Chcąc budować w naszych uczniach odpowiednie postawy i rozwijać ich charakter, powinniśmy rozpocząć od modelowania tych zachowań własnym przykładem. Dzieje się to przede wszystkim za sprawą dobrej komunikacji. To od naszej osobistej wiarygodności - pochodnej naszego charakteru, będzie zależał poziom zaufania w szkole i do nas samych. To właśnie zaufanie będzie decydowało, czy inni będą chcieli z nam rozmawiać i współpracować. Od tego będzie zależała nasza skuteczność w komunikacji z innymi. W konsekwencji poprawi się jakość naszego życia zawodowego i prywatnego.

* * *
* O wpływie i znaczeniu cech charakteru na naszą komunikację pisze w wydanej przez Gdańskie Wydawnictwo Pedagogiczne książce "Logodydaktyka. Droga do siebie" Iwona Majewska - Opiełka, W przygotowaniu "Logodydaktyka w szkole".

O znaczeniu komunikacji w szkole mówiłem podczas Konferencji Ogólnopolskiego Stowarzyszenia Kadry Kierowniczej Oświaty (OSKKO) w Krakowie w dniach 7-9 marca. Zapraszam na warsztaty organizowana dla Rad Pedagogicznych i uczniów w kwietniu i maju w Gdańsku, Warszawie i Wrocławiu.