W szkołach uczy się młodzież określana mianem "generacji Z". Tym różni się od pokolenia Y, że komunikacja mailowa jest dla nich już za wolna. Potrzebują natychmiastowego feedbacku. Na odpowiedź nie czekają po kilka godzin, udzielają jej i oczekują na nią niemal w tym samym momencie. Ci uczniowie potrzebują nauczycieli, którzy inaczej pojmują edukację i przygotowanie do życia w przyszłości. Na te problemy zwrócił mi ostatnio uwagę Marek Hyla, autor znakomitego podręcznika o e-learningu i jednocześnie bloga Szkolenia XXI wieku, który od kilku miesięcy rekomenduję tutaj. Spotkałem się z autorem kilka dni temu i pozostaję pod wrażeniem wyczucia przez niego chwili, świadomości ogromnej potrzeby w naszym życiu autorytetów i obecności mistrzów. Rozmawialiśmy o ludziach, którzy są ważni w naszym zawodowym rozwoju. Marek Hyla opowiadał o Williamie Hortonie - konsultancie zajmującym się efektywnym wykorzystaniem mediów cyfrowych i narzędzi komunikacyjnych. Natomiast ja odwoływałem się do Zygmunta Baumana, którego obaj bardzo cenimy za dystans do dzisiejszego świata przy jednoczesnym rozumieniu roli i wpływu technologii na nasze życie i obraz dzisiejszego świata. Marek Hyla mówił o nowej edukacji w przestrzeni pozaszkolnej na przykładzie amerykańskich parków narodowym, a ja o koncepcji szkoły przyszłości. Takie spotkania niezwykle inspirują i powodują, że człowiek nabiera nowej motywacji do działania.
Mam nadzieję, że Marek Hyla zgodzi się na stałe współpracować z "Edukacją i Dialogiem" . Bardzo liczę na jego regularne artykuły i felietony.