środa, 30 listopada 2011

Czy MEN jest nam jeszcze potrzebny, czyli o niechęci do dialogu.

Kilka maili, kilkanaście telefonów i zupełny brak reakcji. Czy to jedynie zaniechanie, czy urzędnicza arogancja? Przez tydzień, dzień w dzień telefonowałem do Biura Rzecznika MEN ws. udziału jego przedstawiciela w debacie redakcyjnej organizowanej przez miesięcznik Edukacja i Dialog. Debaty prowadzone przez redaktor Annę Raczyńską stały się już marką samą w sobie. Odbywają się regularnie od kilku lat pod nazwą „Polska szkoła 2030”. Uczestniczą w nich politycy, posłowie, samorządowcy, związkowcy, działacze organizacji pozarządowych i akademicy. Pracownicy biura rzecznika po każdej rozmowie obiecywali, że za chwilę przekażą decyzję telefonicznie. Prosiłem o pisemną informację o decyzji urzędu. Potwierdzenia, ani odmowy również nie otrzymałem, choć taką mi obiecano. Skończyło się na pustych deklaracjach. Zachowanie pracowników biura podważa ich wiarygodność. Odebrano sobie prawo do przedstawienia strategii zarządzania projektami edukacyjnymi w Polsce i dostarczono kolejny już dowod, że władzy na dialogu ze społeczeństwem nie zależy. Oczywiście, debata odbyła się bez przedstawicieli MEN. Ostatnia dotyczyła systemowych projektów finansowanych z funduszy europejskich. Rozmawiali posłowie, związkowcy, przedstawiciele samorządów i dyrektorzy dużych projektów systemowych. Dyskutowano o udziale projektów w zmianie jakościowej systemu edukacji. Niestety bez przedstawicieli ministerstwa, mimo że jest w nim specjalna komórka odpowiedzialna za realizację projektów i jest też Ośrodek Rozwoju Edukacji podległy ministerstwu i finansowany z publicznych pieniędzy. W żadnej z tych instytucji nie znalazł się przedstawiciel, który mógłby reprezentować państwową instytucję w ważnej społecznie debacie. Debacie o polskiej edukacji, o której jeszcze podczas wyborów politycy jednym głosem mówili, że jest najważniejsza w modernizacji kraju. Okazuje się, że zmiany w edukacji mogą odbywać się bez udziału przedstawicieli MEN, a stają się coraz częściej oddolnymi inicjatywami. Szkoda, że władza nie chciała w niej uczestniczyć. Dla porządku, zapis debaty zostanie opublikowany w najnowszym numerze Edukacji i Dialogu i na pewno zostanie przedstawiony MEN, posłom i instytucjom odpowiedzlanym za rozwój polskiej oświaty. Witold Kołodziejczyk | Utwórz swoją wizytówkę