Czego nie wiemy o znaczeniu i roli technologii w codziennej szkolnej dydaktyce? Ostatnia konferencja Inspir@cje 2015 prowokuje właśnie do tego typu pytań. Inspiracji podczas Inspir@cji było wiele! Technologia pasjonuje, czaruje i uwodzi coraz więcej nauczycieli. Nie trzeba ich już przekonywać, że stosowanie cyfrowych narzędzi pozwala bardziej uczniów zaangażować, motywować do pracy oraz wykorzystać ich zainteresowania i naturalne umiejętności. Oczywistym staje się, że technologia zmienia styl życia i sposób uczenia. Wystarczy obejrzeć się dookoła siebie, aby zobaczyć ludzi zanurzonych w swoich telefonach, tabletach lub czytnikach. Można ich spotkać wszędzie: w tramwaju, na ulicy, w kawiarni, czy centrum handlowym.
Dziś ważnym jest już nie tylko przekonywanie i inspirowanie. Nadszedł czas głębokiej refleksji nad prawdziwym celem i sensem współczesnej edukacji, bo chodzi w niej o coś więcej, niż angażowanie, motywowanie i obiecywanie, że wykorzystanie narzędzi cyfrowych pomoże uczniom poradzić sobie w przyszłości z trudnymi do zdefiniowania i przewidzenia problemami. Nie chodzi też o to, aby było przyjemniej i łatwiej się uczyć, ale przede wszystkim o kształtowanie postaw, nawyków i charakteru. To właśnie charakter pozwala radzić sobie z wyzwaniami, problemami i zadaniami. I to nie tylko z tymi przyszłymi, ale też codziennymi. Podczas Inspir@cji przypominano wielokrotnie, że technologia to jedynie narzędzie i jak mantrę powtarzano, że ma być przeźroczysta, a źle wykorzystana może szkodzić. Dopiero w rękach nauczycieli i uczniów staje się prawdziwą wartością. Ale też okazuje się, że pewne aplikacje i narzędzia są passe. Pojawiają się nowe trendy, rozwiązania i funkcjonalności. Nowoczesny nauczyciel powinien je znać i stosować, bo - ostrzegano - narazi się na śmieszność i stanie się bohaterem memów. Czy naprawdę to jest takie ważne? Przecież nie chodzi tylko o nasz zewnętrzny wizerunek, ale o to, jakimi jesteśmy ludźmi. Ważniejszym staje się przemiana na głębszym poziomie - wartości, przekonań, tożsamości, samoświadomości, charakteru i naszych nawyków. Chodzi przecież o przejęcie odpowiedzialności za własny rozwój i przygotowanie do uczenia się przez całe życie. Jest więc coś więcej, coś, czego oprócz technologii, potrzebują uczniowie, gdy przyjdzie im zmierzyć się z problemami, „których nie znają i nie potrafią nawet zdefiniować”.
Nick Vujicic urodził się z niezwykle rzadką chorobą, wrodzonym brakiem kończyn. Australijski mówca motywacyjny serbskiego pochodzenie i autor książki „Bez rąk, bez nóg, bez ograniczeń!” swoją siłę do działania i wolę życia czerpie z własnego wnętrza. To wszystko, kim dziś jest, zawdzięcza rodzicom i cechom charakteru, które dzięki nim rozwijał. Bez względu na to, jak bardzo byłby angażowany zewnętrznymi gadżetami, programami, atrakcyjnymi aplikacjami, nie zarażałby swoim entuzjazmem, wyjątkową energią, gdyby nie odpowiednia postawa i wyjątkowy charakter. Nie poradziłby sobie ze swoimi ograniczeniami bez poczucia własnej wartości, pozytywnego myślenia, proaktywności, spójności wewnętrznej i poczuciu obfitości. Miał mnóstwo powodu, aby uważać się za kogoś przegranego, bez możliwości działania i podejmowania się wyjątkowych wyzwań. Jego osobista sytuacja nie dawała powodów do pozytywnego patrzenia na siebie, ludzi i otoczenie. Bez poczucia obfitości nie dostrzegłby możliwości otaczającego świata i przede wszystkim własnego nieograniczonego potencjału. To te właśnie cechy charakteru sprawiły, że świat jest postrzegany przez niego nie w kategorii braku, ale szansy i wielkich możliwości. Potrafi dodać siłę innym, pomóc tysiącom ludzi, którzy przychodzą na jego spotkania. Bez tych cech charakteru również Jaś (dziś już Jan) Mela nie podjąłby się kolejnych wyzwań. Ilu naszych uczniów byłoby stać na podejmowanie podobnych zadań i przejęcie pełnej odpowiedzialności za własne życie?
Czy szkoła rozwija te cechy w wystarczający sposób i jak rozumieją to zadanie nauczyciele? Czy potrafią pomóc rodzicom w tym zadaniu? Czy rzeczywiście przygotowujemy uczniów do mierzenia się z wyzwaniami? Czy „szok przyszłości”, o którym pisze Toffler, może dzięki właściwej postawie zostać zminimalizowany? Czy stosowanie nowych metod uczenia może pomóc w rozwijaniu pożądanych cech charakteru? W jaki sposób wzmacnia poczucie własnej wartości, odkrywać osobistą siłę? Na ile wykorzystanie technologii, atrakcyjnych aplikacji rozwija proaktywność, innicjatywność, przedsiębiorczość? Czy dzięki innowacyjnej dydaktyce można postrzegać świat w kategorii nieograniczonych możliwości, a osobiste porażki jako szansę na rozwój i początek czegoś nowego, budującego moc naszego charakteru? W jaki sposób nowe modele dydaktyczne wsparte cyfrowymi technologiami rozwijają spójność wewnętrzną rozumianą jako uczciwość i osobistą wiarygodność? Dziś właśnie na te pytania powinniśmy poszukiwać odpowiedzi. To one pozwolą nam na nowo zdefiniować szkołę, jej funkcję i rolę. Edukacja wykorzystująca cyfrowe technologie i innowacyjne modele dydaktyczne jest wówczas dobra, gdy odwołuje się do indywidualnej siły człowieka, umożliwia personalizację, pomaga osiągnąć doskonałość i biegłość w rozwijaniu osobistych talentów, a także buduje właściwe relacje. Dobra edukacja, to taka, która re-definiuje swoje modele w tym właśnie kierunku.
„Wierzę, że każdy z nas rodzi się z wyjątkowym do realizacji celem. Wierzę, że każdy z nas ma zadanie pozostawienia po sobie świata lepszym, niż go zastał. I każdy z nas ma swoją osobistą misję jej spełnienia.” Tak mówi Showkat Badat - dyrektor ESSA Academy w Bolton koło Manchesteru i dodaje: „nie mówimy, że każdy z naszych uczniów może odnieść sukces, ale każdy odnosi sukces”. Równie inspirująco brzmi deklaracja jednej z poznańskich szkół kierowanych przez Agatę Ludwę: „pielęgnujemy marzenia”. Jeżeli o nowoczesnej szkole zaczniemy myśleć i mówić w kategorii misji i społecznej odpowiedzialności nauczycieli za rozwój i kondycję społeczeństwa, to wówczas proces tworzenia dobrej edukacji koncentrować będzie się na rozwijaniu w uczniach odpowiedzialnych, samodzielnych, przedsiębiorczych, uczciwych i empatycznych postaw. Szkoła jest miejscem stwarzania uczniom doświadczeń rozwijających odpowiednie cechy charakteru. To wyzwanie, ale też odpowiedź na fundamentalne pytanie o sens edukacji. To poszukiwanie w codziennej szkolnej praktyce odpowiedzi na pytanie: po co jest szkoła? Oprócz zaangażowania, współpracy i motywowania uczniów, jest jeszcze wyższy cel jej istnienia. Bo zaangażowanie, współpraca i motywacja nie może być celem w samym sobie.
Uświadomienie przez nauczycieli własnej i wyjątkowej roli oraz wpływu na przyszłe losy kraju, jest kluczem do prawdziwych, na głębszym poziomie zmian. Oczywistym jest, że o efektach i pozytywnych skutkach edukacji decyduje nauczyciel z odpowiednimi cechami charakteru. Pesymista z poczuciem braku, osoba reaktywna i z niską samooceną, nie może wychować silnego, wierzącego w siebie i przedsiębiorczego człowieka. Warto też pamiętać, że o sukcesie pedagogicznym nauczyciela decyduje to, kim jest i jakim jest człowiekiem. Nauczyciel swój sukces wychowawczy i dydaktyczny uzależniać powinien bardziej od tego, czy jest dla swoich uczniów osobą wiarygodną, godną zaufania, czy potrafi być dla nich liderem. Powinien być osobą wyzwalającą w nich najlepsze cechy charakteru i być przykładem takiej właśnie postawy. Warto przypomnieć: każda zmiana zaczyna się od pojedynczego człowieka. Na Inspr@cjach było wielu fantastycznych nauczycieli inicjujących te zmiany na poziomie swoich klas i szkół. Dzielili się swoimi doświadczeniami przekonując, że zajęcia mogą być inne, bardziej angażujące i twórcze.
Teraz czas na kolejny krok - rozwijanie charakteru*. Potrzebujemy ludzi odważnych, samodzielnych, odpowiedzialnych i godnych zaufania, ale też współzależnych, mądrych i rozważnych. Czy można dokonać w życiu czegoś większego, niż pomóc społeczeństwu w wychowaniu takich właśnie osób?
___________________________
* O wpływie i znaczeniu cech charakteru oraz rozwijaniu ich w szkole pisze w książce "Logodydaktyka w szkole" Iwona Majewska - Opiełka, Gdańskie Wydawnictwo Pedagogiczne 2014