Barak Obama ubiegający się o urząd prezydenta jest dowodem, jak bardzo zmieniła się nasza świadomość. Jeszcze kilkanaście lat temu trudno było sobie wyobrazić, że na prezydenta Stanów Zjednoczonych będzie kandydował czarnoskóry obywatel. Tak samo jak nieprawdopodobnym było, że o urząd prezydenta może ubiegać się kobieta. Właśnie zakończył się wyścig o nominację prezydencką. Ścigali się kobieta z afroamerykaninem. Świat się zmienił. To nie Obama zmienia Amerykę, ale świadomość ludzi, którzy gotowi są na zmianę i przesunięcie paradygmatu. To, co do niedawna było niemożliwe, dziś staje się faktem. Tak jest w Stanach, a jak wygląda zmiana paradygmatu w Polsce? Coraz częściej i więcej mówi się o alternatywnych metodach kształcenia jako odpowiedzi na problemy w polskiej szkole. Uczestniczyłem wczoraj w spotkaniu, na którym prezentowano szkoły w Stanach, Europie, Azji, gdzie wykorzystuje się w procesie edukacji medytację transcendentalną. Byli na nim przedstawiciele centralnych ośrodków doskonalenia nauczycieli. Jednak zainteresowanie efektami stosowania medytacji w szkole jest na razie niewielkie. Widzę dużą rezerwę, ale też sceptycyzm dla takich metod. Od lat próbuje walczyć się bezsilnie z agresją, nadpobudliwością, narkotykami i alkoholem w szkole problemów nie da się rozwiązać starymi metodami. Potrzebujemy nowych narzędzi, które pozwolą poszerzyć naszą percepcję i świadomość. Propagatorzy medytacji twierdzą, że sukces szkoły, nauczyciela i programu zależy przede wszystkim od cechy czujności czy świadomości samych uczniów. Jeśli uczniowie są śpiący, tępi, nieszczęśliwi, źli czy podrażnieni ich świadomość nie posiada cechy czujności, która jest potrzebna dla optymalnego uczenia się. Ich chłonność maleje a myślenie nie jest jasne. Badania naukowe potwierdzają, że technika transcendentalnej medytacji w większym stopniu aktywuje całkowity potencjał mózgu, co powoduje większa czujność przy jednoczesnym zrelaksowaniu czy inaczej mówiąc - przebudzenie. W pełni rozwinięty umysł jest w pełni przebudzony. Pełny potencjał świadomości, który charakteryzuje się funkcjonowaniem pełni mózgu i wyrażonymi umysłowymi i fizycznymi zdolnościami, naturalnie rozwija się poprzez regularne stosowanie medytacji.
Wpływ medytacji na potencjał umysłowy, zdrowie, zachowania społeczne i środowisko udokumentowano w ponad 600 badaniach naukowych. Badania przeprowadzono w 200 ośrodkach badawczych w 30 krajach, a opublikowano je w ponad 100 renomowanych pismach naukowych. Jestem ciekawy, czy tak niekonwencjonalne podejście może zostać zaakceptowane przez polską szkołę. W wybranych szkołach do normalnych programów nauczania włączono medytację po 20 minut na początku zajęć i zakończeniu dnia. Dwa razy dziennie chętni uczniowie medytują kilkadziesiąt minut dziennie. Rezultaty są obiecujące, zaobserwowano wzrost inteligencji, zdolność do ucznia się i zdolności intelektualne, poprawę wyników w nauce, zwiększenie kreatywności, optymalizacją działania mózgu. Są szkoły, które kompleksowo podeszły do wykorzystania pozytywnych efektów medytacji. Zaczęto projektować i budować również budynki szkolne, w których przestrzeń, sale lekcyjne i organizacja pomieszczeń w całym budynku wykorzystują wiedzę w zakresie ergonomii. Fundacja słynnego reżysera Davida Lyncha wspiera działania związane z propagowaniem wiedzy na temat roli i znaczenia medytacji w edukacji.
Czy może to być atrakcyjna propozycja dla edukacji XXI wieku i jej problemów?