Kiedy podczas ostatniej konferencji organizowanej przez miesięcznik Edukacja i Dialog mój znajomy - jeden z jej uczestników - powiedział, że wykorzystując Twittera na bieżąco zamieszcza w sieci informacje o jej przebiegu, zacząłem zastanawiać się, jak wykorzystać miniblogi w szkolnej dydaktyce? Osoby, które na bieżąco dowiadywały się o tezach prezentowanych na seminarium mogły doświadczać w jakimś stopniu bezpośredniej obecności i udziału w spotkaniu. Mogły też komentować wpisy, tak jak ma to miejsce na zwykłym blogu. Po spotkaniu znajomy swoje notatki zamieścił i udostępnił na swojej stronie internetowej. Dostępne są po zalogowaniu w zakładce Konferencje na stronie Szkolenia XXI wieku. Można z nich korzystać w każdej chwili w celu przypomnienia lub wykorzystania w tworzeniu artykułów, podsumowań i relacji ze spotkań. Zresztą sposobów wykorzystania serwisów mikroblogów może być wiele. Myślę, że to dopiero początek.
Miniblogi stały się w ostatnim czasie niezwykle popularne. Wykorzystywał je podczas kampanii wyborczej sztab Baracka Obamy. Dzięki nim można było uczestniczyć w jego podróżach będąc w dowolnym miejscu na świecie i jednocześnie brać udział w jego debatach i spotkaniach z wyborcami. Milion obserwatorów odnotowała na swoim profilu Twittera Oprah Winfrey. Użytkownicy Twittera chcieli na bieżąco być informowani o jej działaniach. Najpopularniejsze serwisy minimlogowe to Pinger, Twitter, Blip Flaker.
- W czerwcu przekroczymy 6 mln przesłanych wiadomości - prognozuje Marcin Jagodziński z GG Network, współtwórca polskiego serwisu Blip.pl – Największe natężenie wysyłanych wiadomości obserwujemy w czasie rozmaitych wydarzeń: sportowych, politycznych czy medialnych, są one na bieżąco komentowane przez Blipujących.
Tom Peters powiada, że w szkole powinno być jak w życiu. Obserwując więc ogromne zainteresowaniem mikroblogami wśród moich znajomych, przypuszczam, że chcieliby od czasu do czasu towarzyszyć nauczycielom i wychowawcom swoich dzieci w ich działaniach zawodowych. Natężenie wzrastałoby np. przed sprawdzianami. Wówczas sami uczniowie mogliby śledzić pracę nauczyciela, który przygotowuje właśnie zagadnienia do klasówki i informuje o postępach na swoim miniblogu. Oczywiście, pod warunkiem, że prowadzi takiego mikrobloga. Tylko wówczas uczeń może dołączyć do grona towarzyszących wybranemu nauczycielowi osób. Nauczyciel mógłby zapowiadać swoim uczniom te aktywności, które potencjalnie zainteresują jego uczniów. Jestem przekonany, że chętnie uczestniczyliby również w momentach sprawdzania ich prac lub zadań domowych. Wyobrażam sobie, jak uczniowie z niecierpliwością czekają na ocenę swojej pracy. O osobach „pokoleniu Z” mówi się, że mail w dzisiejszych czasach jest dla nich zbyt wolnym sposobem komunikacji. Oczekują oni natychmiastowej reakcji i odpowiedzi. Stąd taka popularność sms-ów, a ostatnio miniblogów. Ciekawe byłoby, gdyby w ten sam sposób zdawano relacje swoim nieobecnym na lekcjach kolegom. Chorzy uczniowie śledziliby relacje z przebiegu lekcji lub ciekawych wycieczek.
Wg marcowych danych z Megapanelu polski portal społecznościowy Blip jest obecnie trzecim po Pingerze i Twitterze serwisem mikroblogowym w Polsce. Czy pomoże to budować nowe relacje między uczniami i nauczycielami? Jak może to wpłynąć na zaangażowanie i motywację uczniów? Warto śledzić rozwój mikrologów wykorzystując jednocześnie ich potencjał w szkole.
Zestawienie i porównanie najpopularniejszych mikroblogów w sieci przedstawia Krzysztof Adamus z Interaktywnie.com
O serwisach miniblogowych, ich rozwoju i zastosowaniu można przeczytać na portalu Interaktywnie.com
O swoich doświadczeniach z Twitterem pisze na swoim blogu Szkolenia XXI wieku Marek Hyla. Warto zajrzeć na np. wpis i komentarze "Microbloging – wyniki eksperymentu". Wystarczy się tylko zarejestrować i już można korzystać.
O fenomenie Twittera w showbiznesie można przeczytać na stronie Dziennika Internautów