poniedziałek, 27 września 2010

Era mądrości

Człowiek - Media - Edukacja. To temat 20. Jubileuszowego Sympozjum Naukowego na Uniwersytecie Pedagogicznym w Krakowie, którego pomysłodawcą i organizatorem od 20 lat jest prof. Janusz Morbitzer. To było spotkanie polskich autorytetów w dziedzinie pedagogiki i mediów. Miałem zaszczyt uczestniczyć w nim w miniony weekend i zaprezentować miesięcznik "Edukacja i Dialog" oraz koncepcję Collegium Futurum. Gospodarz stworzył wyjątkową atmosferę, która sprawia, że w dwudniowych sympozjach biorą udział wybitni przedstawiciele i znawcy problematyki humanistycznego podejścia do edukacji i wykorzystania technologii informacyjno-komunikacyjnej w pracy dydaktycznej. Prof. Morbitzer cieszy się ogromnym szacunkiem środowiska akademickiego. To przykład człowieka, który z jednej strony dostrzega rolę technologii w edukacji XXI wieku, z drugiej jest strażnikiem jej humanistycznego wymiaru. Z żalem przyjęto informację, że Profesor przekazuje organizację sympozjum młodszemu pokoleniu.

Ogromną wartością sympozjum jest publikacja naukowa, która zawiera kilkadziesiąt znakomitych referatów. Już w pierwszym dniu miałem okazję wspólnie z profesorami: Januszem Morbitzerem i Maciejem Sysło poprowadzić dyskusję zatytułowaną: Internet – globalny nauczyciel? Wcześniej jednak zaprezentowałem koncepcję pracy Collegium Futurum. Jej zakres wykroczył daleko poza ściśle określony temat. W moim wystąpieniu skupiłem się głównie na wychowaniu pokolenia, które uczęszcza dziś do szkoły i roli nowoczesnego modelu kształcenia i formacji pokolenia Y. Poszukiwałem odpowiedzi na pytanie, jaka będzie w tym kontekście nasza przyszłość, jak będzie wyglądała nasza starość, czy będziemy czuli się wówczas bezpiecznie? Jak będzie się traktowało ludzi nieaktywnych już zawodowo? Co jest szansą dla spokojnej przyszłości nas samych i świata? Kto nas zastąpi, jacy to będą ludzie? Od ich wychowania i wykształcenia będzie zależała przyszłość naszego kraju. Będą nim rządzić ludzie, którym dziś my przekazujemy określone systemy wartości, u których kształcimy charakter, postawę i zachowania. Czy przygotowujemy i wychowujemy pokolenie dzisiejszych uczniów w najlepszy możliwy sposób? Jak będą nas traktowali?

Szkoła powinna skoncentrować się na kształceniu takich cech jak odpowiedzialność i solidarność. To właśnie w szkole powinny być kształcone postawy oparte na charakterze. W przeciwieństwie do osobowości rozumianej jako szybkie i łatwe sposoby wywoływania wrażenia i manipulowania innymi, to właśnie charakter daje prawdziwą szansę na zrównoważony rozwój naszej cywilizacji. W szkole skuteczność każdego z uczniów powinna być w pełni uświadomionym działaniem, zarówno nauczycieli jak i uczniów. Wszyscy powinni być świadomi, że poprzez codzienne wybory podejmujemy decyzje o sobie, swoim losie i swojej przyszłości. Dzięki temu będzie się nam żyło bezpieczniej i mądrzej już dziś.

Główna bohaterka filmu „Olbrzym” powiada: dzieci możemy jedynie wychować, ale przeżyć za nich życia nie możemy. Czy szkoła, która koncentruje się wyłącznie na przedmiotach akademickich, która organizację pracy oparła na archaicznym już modelu, jest w stanie skoncentrować się na wychowaniu odpowiedzialnych, samodzielnych, świadomych, odważnych i kreatywnych ludzi? Ponieważ nie ma ani wizji narodowej edukacji, ani celów szczegółowych, boję się, że zatraciliśmy się we wszechobecnych rankingach, testach, egzaminach i kontrolach. Zapominamy, jaka powinna być dziś funkcja szkoły. Ostatnio w liście do dyrektorów minister Hall namawia, aby do egzaminów sprawdzających przystępowali już trzecioklasiści. Nauczyciele już zaczynają koncentrować się na przygotowywaniu uczniów do testów. Zastanawiają się, co będzie na egzaminie, z czego zrezygnować? Czy to powinno być najważniejszą troską każdej szkoły, każdego nauczyciela? Szkoła na miarę wyzwań dzisiejszych czasów to taka, która kształci m.in. kompetencje społeczne, która buduje kapitał społeczny i w nim upatruje szansę na rozwój jednostki i modernizację kraju. Ważna jest więc umiejętność rozmowy, dialogu, prawdziwej dyskusji i pokojowego rozwiązywania problemów. Istotną kompetencją jest więc współpraca i rozwój postaw prospołecznych. To przede wszystkim kształcenie nawyku proaktywności, działania w kręgu własnego wpływu, empatii, działania w myśl zasady wygrana – wygrana i właściwego zarządzania sobą w czasie, jest kluczem do indywidualnego sukcesu. Czy to wystarczy, aby przygotować uczniów do życia w przyszłym, dorosłym już życiu? Nastała era mądrości. A mądrość to wiedza z osądem moralnym. Ten moralny i etyczny osądu powinniśmy wykształcić u uczniów. To wyzwanie dla współczesnej szkoły. Wyzwanie realizowane również w naszym interesie, aby w przyszłości żyło nam się bezpieczniej. Chciałbym kraju dobrze zorganizowanego, zarządzanego i kierowanego przez wybitnych ludzi. Dziś chodzą oni do naszych szkół. Czy pamiętamy o tym, kiedy wchodzimy codziennie do klasy? To pytanie towarzyszyło wszystkim prelegentom i prezentacjom podczas sympozjum.

Wyjechałem z Krakowa z przekonaniem, że dopóki profesor Morbitzer będzie patronował i firmował swoim nazwiskiem kolejne edycje sympozjum, to troska o człowieka i jego harmonijny rozwój będzie priorytetem w rozważaniach o współczesnej edukacji. O technologię nie musimy się troszczyć. Ma bowiem ona swojego bogatego promotora. Jest nim biznes, który zabiega o rozwój i sprzedaż nowoczesnych rozwiązań. Profesor Morbitzer wraz z kilkudziesięcioma profesorami skupionymi wokół sympozjum stał się promotorem rozwoju ucznia i dba nie tylko o jego intelektualną i fizyczną sferę, ale troszczy się również o duchową i emocjonalną. Takie przesłanie towarzyszyło wszystkim wystąpieniom podczas jubileuszowego sympozjum.


Zobacz mnie na GoldenLine