sobota, 27 czerwca 2009

Raport 2030 a edukacja 2030

Spotkałem się wczoraj z autorką comiesięcznych felietonów w „Edukacji i Dialogu” Iwoną Majewską - Opiełką. Każda nasza rozmowa inspiruje mnie i dodaje nowej energii do działania.

Ta ostatnia uzmysłowiła mi, że podobnie diagnozujemy sytuację i kondycję polskiej szkoły, choć rozwiązania problemów edukacyjnych mamy różne. Rozmawialiśmy o wizji edukacji w kontekście Raportu 2030 i zastanawialiśmy się, czy jest ona możliwa bez wizji edukacji do 2030 roku? Czy w ogóle jest taka wizja? A jeżeli tak, to jak ona brzmi? Czytam ten dokument i mam wrażenie, że jej nadal nie mamy. Na jednym z seminariów „Autorytety dla edukacji” odpowiedzi na tak zadane pytanie były bardzo różne.

W jednym z artykułów w „Edukacji i Dialogu” nasza felietonistka pisze, że najważniejsze pytania powinny brzmieć: w jakim celu chcemy wychowywać, kogo wychowujemy i kogo chcemy wychować? Kto i jak powinien to robić? Jakie wartości powinny nam przyświecać w czasie całego procesu? Jeśli są odpowiedzi na takie pytania, reszta układa się sama. Tylko, że o tym trudno jest dyskutować! Współczesna szkoła czuje brak takiej dyskusji. Jakiej więc dyskusji o szkole potrzebuje Polska w czasach modernizacji? Od dłuższego już czasu obserwuję, że wiele z nich to tematy zastępcze. A tych, które rzeczywiście mogą prowadzić nas do zbudowania edukacji 2030 jest naprawdę niewiele.


Nasze ostatnie spotkanie zweryfikowało mój punkt widzenia na rolę szkoły w wychowaniu. Inaczej spojrzałem na zagadnienia związane z wykorzystaniem IT w edukacji i inaczej postrzegam ich rolę w szkolnej dydaktyce. Niezwykle istotnym pytaniem w dobie rozwijających się technologii i pojawienia się nowego pokolenia osób sprawnie posługującego się technologią cyfrową, jest to: czy chcemy pozwolić, aby edukację dostosowywać jedynie do świata technologii i w ten sposób wychowywać dla niej społeczeństwo, czy raczej myślimy o wychowywaniu w taki sposób młodych ludzi, żeby kreowali świat w oparciu o uniwersalne, zawsze sprawdzające się wartości? Jak będzie wyglądało pokolenie, dla których technologia staje się ideologią? Technologia jest ważna, traktujmy ją jednak jako narzędzie a nie ideologię! Jakimi wartościami będzie się kierowało pokolenie uczniów, jeżeli całą naszą energię skoncentrujemy wyłącznie na dopasowywanie modelu edukacji do dynamicznie rozwijanej technologii? Czy w ten sposób nie wychowujmy obywateli pozbawionych tożsamości, bez zrozumienie swojego posłannictwa i osobistej misji. Jeśli nie weźmiemy się za przebudowę świata tu i teraz w oparciu o uniwersalne zasady, to jak będzie wyglądał ten świat w 2030 roku? Przed edukacją stają niezwykle odpowiedzialne zadania. Może zbliżający się kolejny już Kongres Obywatelski, będzie okazją do dyskusji o prawdziwej Edukacji 2030.


Edukacja i Dialog - Czasopismo liderów edukacji

Zobacz mnie na GoldenLine