czwartek, 30 września 2010

Trzy funkcje szkoły

W Dużym Formacie w dodatku do "Gazety Wyborczej" ukazał się tekst dotyczący kształcenia nauczycieli. W rozmowie z dziennikarką przedstawiłem trzy funkcje szkoły. Zastanawiam się, czy istnieje świadomość tych zadań we współczesnej szkole wśród nauczycieli i rodziców?
Niezwykle ważne dla dzisiejszej edukacji jest to, aby szkoły była miejscem:
1. zaspakajania potrzeb psychicznych uczniów,
2. uczenia się uczenia,
3. kształcenia i rozwijania kompetencji społecznych.

Szkoła dziś stała się przede wszystkim miejscem przygotowania uczniów do egzaminów zewnętrznych. Od pierwszej klasy każdego etapu kształcenia – w szkole podstawowej, gimnazjum czy szkole ponadgimnazjalnej straszy się widmem egzaminu zewnętrznego. Szkoły zostały poddane publicznemu osądowi. Walka o wysokie miejsce na listach rankingowych zabija to, co jest podstawową funkcją szkoły. Próba wykorzystania edukacyjnej wartości dodanej, która mówi o rzeczywistej pracy nauczycieli i uczniów nie może przebić się przez listy rankingowe. Do tego kolejne rozporządzenie o nadzorze, w którym w wyniku kontroli szkoły będą otrzymywały kategorie. To generuje kolejny wyścig, który niekoniecznie musi przełożyć się na jakość funkcjonowania szkoły. Rozpoczyna się kolejna fikcja związana tworzeniem dokumentacji dowodzącej działania szkoły zgodnie z oczekiwaniem ministerstwa.

W dzisiejszym świecie liczy się niezwykle kompetencja społeczna, na którą składa się umiejętności komunikacji, współpracy, dyskusji. Szkoła poprzez system oceniania niszczy te umiejętności. Rywalizują ze sobą nauczyciele w szkołach, rywalizują ze sobą szkoły między sobą, rywalizują ze sobą uczniowie, do tego ambicje rodziców. Współczesny nauczyciele nie jest przygotowany do budowania kapitału społecznego, jakim jest współpraca, zaufania, współodpowiedzialność. Od dawna mówi się, że system kształcenia nauczycieli jest zły. Przez pięć lat przygotowuje się filologia języka polskiego, angielskiego, matematyka, biologa itd. po to, aby uczył w szkole tylko tego, czego sam się musiał nauczyć będąc w niej sam. Dlatego zachodni system kształcenia nauczycieli skoncentrowany jest przede wszystkim na metodyce i dydaktyce, na psychologii rozwojowej, na kształceniu umiejętności pracy z dzieckiem i jego specyfiki.

Mniejsze znaczenie powinno mieć kształcenie przedmiotowe, a ważniejszym koncentracja na określonych kompetencjach, które pozwalają funkcjonować zarówno dziś, jak i w przyszłości. Kompetencje matematyczno - naukowe, społeczne, przyrodnicze, językowe, informatyczne, inicjatywność i przedsiębiorczość powinny o zakresie i treściach nauczania. Cały czas liczy się przede wszystkim wiedza typu ile, gdzie i co?. Niestety, przegrywa z kształceniem postawy przedsiębiorczej, kreatywnej i co najważniejsze - opartej na charakterze.

Zobacz mnie na GoldenLine