Miałem okazję uczestniczyć wraz ze specjalistami z Wielkiej Brytanii w pracach nad wdrożeniem w jednej ze szkół w Polsce systemowego przygotowania uczniów, nauczycieli i rodziców do uczenia się przez całe życie. (ang. life-long learning – LLL). Dzięki temu programowi zmienia się całkowicie rola nauczyciela. Przechodzi z funkcji przekazywania wiedzy (dominującej w edukacji ery przemysłowej) do osoby wspierającej aktywnie proces uczenia się ucznia (gospodarki opartej na wiedzy).
Od pierwszej klasy prowadzona jest diagnoza psychoruchowa wszystkich dzieci. W wyniku systematycznych szkoleń wszyscy nauczyciele nauczania zintegrowanego posiadają umiejętność diagnozy i prowadzenia obserwacji zmian zachowań sensomotorycznych uczniów oraz ich „gotowości szkolnej”, rozumianej jako wzrost umiejętności, poprawy koncentracji uwagi, poprawy koordynacji i szybszego tempa pracy. Każdy uczeń klas 4-6 przechodzi diagnozę własnych stylów uczenia się, opartą na: kinezjologii edukacyjnej, 8 inteligencjach i VAK (wzrokowcy, słuchowcy, kinestetycy). Dzięki temu rodzice, nauczycieli i uczniowie otrzymują opis stylów uczenia się uczniów. W wyniku diagnozy następuję dobór technik do indywidualnych stylów uczenia. Dzięki temu następuje przejście na zindywidualizowany styl nauczania i uczenia się, koncentracja na mocnych stronach ucznia, uczenie się w sposób „naturalny”, zwiększenie poczucia własnej wartości uczniów, zwiększenie efektywności nauczania, zwiększenie motywacji nauczycieli i uczniów. Każdy uczeń do karty diagnozy otrzymuje listę przydatnych technik uczenia się. Nauczyciele uczestniczą w szkoleniach z zakresu umiejętności analizowania i rozwiązywania konfliktów, rozpoznawania związków przyczynowo-skutkowych, logicznego myślenia. Wszyscy uczniowie przechodzą trening emocjonalny. Dzięki tej pracy wzrastają kompetencje nauczycieli, aż do uzyskania statutu eksperta w dziedzinie „uczenia się”, następuje zmiana sposobu nauczania z „co” na „jak”, doskonalona jest umiejętność diagnozowania potrzeb edukacyjnych dziecka i jego wsparcie. Natomiast u uczniów następuje rozwój psychoruchowy przygotowujący do dalszej edukacji, identyfikacja indywidualnych stylów uczenia się, dobór technik uczenia się dopasowanych do stylu, ułatwienie procesu uczenia się, wzrasta motywacja do nauki i następuje przeniesienie odpowiedzialności za naukę na ucznia. Z kolei rodzice mają pewność, że szkoła koncentruje się na pojedynczym dziecku, bez względu na jego umiejętności, otrzymują szczegółową informację o zdolnościach i potrzebach edukacyjnych dziecka. Szkoła postrzegana jest jako nowoczesna i unikatowa w środowisku i odpowiada na wyzwania społeczeństwa informacji.
Ten pilotaż stał się podstawą do stworzenia pełnej koncepcji programu szkoleń, który w ramach projektu realizowanego przez Społeczne Towarzystwo Oświatowe zamierza objąć ponad 100 wybranych szkół w Polsce.
środa, 30 kwietnia 2008
wtorek, 29 kwietnia 2008
Szkolne klasy
Tom Peters w swojej rewelacyjnej książce „Biznes od nowa” twierdzi, że na świecie są dwa najsmutniejsze miejsca. Są to więzienia i szkoły. Kiedy przyjrzymy się miejscom, w których przebywają godzinami uczniowie, to pojawia się przed nami obraz dzisiejszej szkoły. W salach lekcyjnych nie ma zegarów, telefonów, faksów, kopert, znaczków, map, książek telefonicznych, przestrzeni na prywatne przemyślenia ani tablic konferencyjnych. Z sal tych nie można skontaktować się z realnym światem, w którym toczy się prawdziwe życie.
Czy obraz ten nie przeraża? Czy za frustrację, agresję uczniów w szkołach nie odpowiada jej archaiczny model? Czy możemy sobie wyobrazić pracownika w nowoczesnej organizacji biznesowej, który nie dysponuje informacją na żądanie, materiałami biurowymi, komputerem, gdzie co 45 minut zmienia się szef i zakres jego pracy? Ile jest w stanie w takiej sytuacji wytrzymać? Czy o tym myślimy tworząc wizję szkoły i opracowując w gabinetach ministerialnych strategie rozwoju polskiej edukacji?
Czy obraz ten nie przeraża? Czy za frustrację, agresję uczniów w szkołach nie odpowiada jej archaiczny model? Czy możemy sobie wyobrazić pracownika w nowoczesnej organizacji biznesowej, który nie dysponuje informacją na żądanie, materiałami biurowymi, komputerem, gdzie co 45 minut zmienia się szef i zakres jego pracy? Ile jest w stanie w takiej sytuacji wytrzymać? Czy o tym myślimy tworząc wizję szkoły i opracowując w gabinetach ministerialnych strategie rozwoju polskiej edukacji?
poniedziałek, 28 kwietnia 2008
Jak przybliżyć szkołę do pokolenia Y?
Prezentacja Karla Fischa i Scotta McLeoda "Did you know...?" uzmysławia nam, jak głębokich zmian związanych z funkcjonowaniem dzisiejszego systemu edukacji jesteśmy świadkami; zmian, które powodują powstawanie nowej cyfrowej rozpadliny w poprzek szkoły - między uczniami i nauczycielami. Zmian i ich znaczenia nie dostrzega się w polskiej szkole.
Największym problemem dla dzisiejszej edukacji jest to, że nauczyciele - usiłują uczyć populację, która porozumiewa się zupełnie nowym językiem. Do szkół uczęszcza dziś pokolenie zwane pokoleniem Y, które nie zna świata bez Internetu i urządzeń multimedialnych, które przez sporą cześć nauczycieli wykorzystywane są w minimalny sposób w dydaktyce szkolnej.
Obniża się w ten sposób nie tylko autorytet samego nauczyciela. To z kolei może powodować obniżenie u nauczycieli poczucia własnej wartości. Ktoś o niskim poczuciu własnej wartości nie może wychowywać odważnego, kreatywnego, otwartego społeczeństwa.
Szkoła przestała być jedynym źródłem dostarczania informacji i wiedzy. Zmienia się w związku z tym rola nauczyciela, który ze swoją wiedzą przedmiotową i przestarzałą metodyką nie jest w stanie sprostać wyzwaniom społeczeństwa informacyjnego. Dzisiejsze wyzwania w globalnym świecie determinują konieczność zmiany podejścia w procesie nauczania – z informacyjnej (klasyczna polska szkoła) na aktywne zdobywanie i wykorzystanie wiedzy.
Największym problemem dla dzisiejszej edukacji jest to, że nauczyciele - usiłują uczyć populację, która porozumiewa się zupełnie nowym językiem. Do szkół uczęszcza dziś pokolenie zwane pokoleniem Y, które nie zna świata bez Internetu i urządzeń multimedialnych, które przez sporą cześć nauczycieli wykorzystywane są w minimalny sposób w dydaktyce szkolnej.
Obniża się w ten sposób nie tylko autorytet samego nauczyciela. To z kolei może powodować obniżenie u nauczycieli poczucia własnej wartości. Ktoś o niskim poczuciu własnej wartości nie może wychowywać odważnego, kreatywnego, otwartego społeczeństwa.
Szkoła przestała być jedynym źródłem dostarczania informacji i wiedzy. Zmienia się w związku z tym rola nauczyciela, który ze swoją wiedzą przedmiotową i przestarzałą metodyką nie jest w stanie sprostać wyzwaniom społeczeństwa informacyjnego. Dzisiejsze wyzwania w globalnym świecie determinują konieczność zmiany podejścia w procesie nauczania – z informacyjnej (klasyczna polska szkoła) na aktywne zdobywanie i wykorzystanie wiedzy.
niedziela, 27 kwietnia 2008
Gra o szkołę
Na niezwykle interesującym portalu o nowoczesnej edukacji Edunews znalazłem wiele cennych informacji dotyczących edukacji przyszłości. Wśród materiałów odnalazłem recenzję mojej książki "Gra o szkołę". Jej elektroniczna wersja dostępna jest w całości w Bibliotece Cyfrowej CODN www.bc.codn.edu.pl. Zachęcam do lektury zarówno książki jak i recenzji. Zapraszam.
Gra o szkołę. W poszukiwaniu zasad zarządzania w nowych czasach
EDUNEWS.PL - dobre pomysły na edukację przez całe życie - 27.04.2008.
EDUNEWS.PL - dobre pomysły na edukację przez całe życie - 27.04.2008.
sobota, 26 kwietnia 2008
W poszukiwaniu nowej edukacji
Czytam książkę "Modernizacja Polski. Kody kulturowe i mity" a w niej rozdział napisany przez dra Jana Szomburga. Nawołuje w niej do samorefleksji i dialogu międzyobywatelskiego. Dialogu dotyczącego najważniejszych spraw. Poszukuje odpowiedzi na pytania:
Jakiego społeczeństwa chcielibyśmy, jakie państwo chcemy budować? Twierdzi, że tych spraw nie powinniśmy zostawić politykom. Nastał czas, aby taki dialog był debatą międzyobawatelską. "Możemy budować Polskę i polskość z wyboru" - namawia dr Szomburg. To doskonały moment na pytanie dotyczące również oświaty. Jakiej szkoły potrzebuje społeczeństwo? Do czego powinniśmy przygotowywać naszych uczniów? Co jest najważniejszym zadaniem na dziś i przyszłość? Dysponujemy ogromnym kapitałem. Mamy do dyspozycji energię tysięcy nauczycieli, rodziców, obywateli. Jak ją wykorzystać? Od czego powinniśmy rozpocząć nasze działania?
Miałem w ostatnim czasie okazję uczestniczyć w pracach zespołu autorów przygotowujących na III Kongres Obywatelski raport "Edukacja dla modernizacji i rozwoju". Przedstawiono w nim strategię wdrożenia nowego modelu edukacji, w której przyjmuje się następujące założenia:
– czynnikiem sukcesu staje się umiejętność przyswajania informacji oraz wyciągania samodzielnych wniosków;
– praca polega na obróbce informacji i budowaniu wiedzy;
– globalizacja i integracja powoduje konieczność włączenia się w nurt globalizacji wykorzystującej wiedzę, czerpiącej wzorce z różnych kultur i opartej na gospodarce przekraczającej granice krajów i kontynentów.
Podstawą takiej edukacji powinno być:
– zastosowanie „myślenia systemowego”,
– nauczanie sterowane przez ucznia i samozarządzanie,
– nauka nauczania i uczenia się,
– współudział ucznia w zarządzaniu szkołą,
– poznawanie wiedzy w trybie indywidualnego toku nauczania,
– uzupełnienie wiedzy poprzez wymianę doświadczeń – uczenie się w działaniu,
– całkowite zarządzanie jakością.
W jaki sposób zbudować szkołę, która będzie realizowała powyższy postulat?
Niezależnie od działań polityków i urzędników ministerialnych rozpocznijmy działania oddolnie - w szkołach, w naszych klasach. Szukajmy wsparcia rodziców. To ogromny kapitał!
Wierzę, że uczestnicy III Kongresu Obywatelskiego zainicjują działania obywatelskie wobec wyzwań przyszłości. Mam nadzieję mieć w tym swój udział.
Jakiego społeczeństwa chcielibyśmy, jakie państwo chcemy budować? Twierdzi, że tych spraw nie powinniśmy zostawić politykom. Nastał czas, aby taki dialog był debatą międzyobawatelską. "Możemy budować Polskę i polskość z wyboru" - namawia dr Szomburg. To doskonały moment na pytanie dotyczące również oświaty. Jakiej szkoły potrzebuje społeczeństwo? Do czego powinniśmy przygotowywać naszych uczniów? Co jest najważniejszym zadaniem na dziś i przyszłość? Dysponujemy ogromnym kapitałem. Mamy do dyspozycji energię tysięcy nauczycieli, rodziców, obywateli. Jak ją wykorzystać? Od czego powinniśmy rozpocząć nasze działania?
Miałem w ostatnim czasie okazję uczestniczyć w pracach zespołu autorów przygotowujących na III Kongres Obywatelski raport "Edukacja dla modernizacji i rozwoju". Przedstawiono w nim strategię wdrożenia nowego modelu edukacji, w której przyjmuje się następujące założenia:
– czynnikiem sukcesu staje się umiejętność przyswajania informacji oraz wyciągania samodzielnych wniosków;
– praca polega na obróbce informacji i budowaniu wiedzy;
– globalizacja i integracja powoduje konieczność włączenia się w nurt globalizacji wykorzystującej wiedzę, czerpiącej wzorce z różnych kultur i opartej na gospodarce przekraczającej granice krajów i kontynentów.
Podstawą takiej edukacji powinno być:
– zastosowanie „myślenia systemowego”,
– nauczanie sterowane przez ucznia i samozarządzanie,
– nauka nauczania i uczenia się,
– współudział ucznia w zarządzaniu szkołą,
– poznawanie wiedzy w trybie indywidualnego toku nauczania,
– uzupełnienie wiedzy poprzez wymianę doświadczeń – uczenie się w działaniu,
– całkowite zarządzanie jakością.
W jaki sposób zbudować szkołę, która będzie realizowała powyższy postulat?
Niezależnie od działań polityków i urzędników ministerialnych rozpocznijmy działania oddolnie - w szkołach, w naszych klasach. Szukajmy wsparcia rodziców. To ogromny kapitał!
Wierzę, że uczestnicy III Kongresu Obywatelskiego zainicjują działania obywatelskie wobec wyzwań przyszłości. Mam nadzieję mieć w tym swój udział.
piątek, 25 kwietnia 2008
Najgorsza liczba
Tom Peters twierdzi, ze najgorszą liczbą, jaką zna, to liczba 26,3. Oznacza ona przeciętną ilość godzin przeznaczoną na doskonalenia. Liczba ta wynika z badań przeprowadzonych w amerykańskich organizacjach. Okazuje się, ze to zaledwie 4 minuty dziennie. W takim razie, gdyby pianista, spiewak operowy, sportowiec przeznaczali na doskonalenie swojego warsztatu tylko tyle czasu, nie mogliby zostać wielkimi artystami. Stąd proste pytanie, ile czasu poświęca na doskonalenie nauczyciel? Czy dążąc do rozwoju swojego warsztatu "ćwiczy" kilka godzin dziennie? Czym rózni się praca nauczyciela od pracy muzyka? Jak w taki sposób nauczyciele mogą stać się ekspertami w dziedzinie uczenia się? Czy bez intensywnego rozwoju własnego warsztatu mogą stać się autentycznymi specjalistami od procesów uczenia? Czy to nie jest odpowiedź na to, dlaczego nauczyciele tak trudno stają się rzeczywistymi partnerami dla rodziców? Ile czasu poświęca na rozwój swojego talentu uczeń? Co może zrobić, aby stać się wyjątkowym pianistą, skoczkiem, tancerzem, prawnikiem, nauczycielem...? Jak wiele osób pracuje z Adamem Małyszem, aby mógł osiągać sukcesy. Ma talent, ale bez wsparcie trenerów, psychologów, lekarzy, dietetyków trudno byłoby mówić o jego mistrzowstwie. Szkoła zmienia się, zmienia się rola nauczyciela. Przed nim nowe wyzwania!
niedziela, 20 kwietnia 2008
Nauczyciel nowej ery
Dziś prowadziłem zajęcia dla studentów na AGH. Mówiliśmy o nowej roli nauczyciela. Zastanawiam się, kim ma być nauczyciel w dzisiejszej szkole, kiedy przestał być jedynym źródłem przekazywania wiedzy. Czy dzisiejszy nauczyciel rozwija swój warsztat, ile czasu poświęca na własny rozwój, czy jest rzeczywistym partnerem dla rodziców. Czy jest ekspertem od uczenia się. Czy wyzwala energię, czy inspiruje, czy motywuje? Czy wzmacnia w uczniach jego mocne strony, czy pracuje na jego sile? A może tylko wskazuje uczniom, czego nie umieją, w czym są słabi, czego jeszcze nie wiedzą?Wyobrażam sobie nauczyciela, który wchodzi do klasy pełen energii, entuzjazmu, optymistycznie nastawiony do swoich uczniów i tak przygotował lekcję, by uczniowie przeżyli ją jako wyjątkową przygodę, o które będą długo rozmawiali i do niej tęsknili.Jaki jest dzisiejszy nauczyciel? W jaki sposób buduje swoją markę? W jaki sposób zostanie zapamiętany przez swoich uczniów?
Czas na nową edukację
Zaczynamy, nastał czas, aby rozpocząć budowanie szkoły przyszłości. Powinniśmy skoncentrować się na nowym jej modelu. Poszukajmy zupełnie nowego rozwiązania, które będzie wyznaczało kierunek nowej edukacji.
Subskrybuj:
Posty (Atom)