czwartek, 29 października 2009

Wydawnictwo Szkolne PWN wyznacza nowe standardy.

W ostatnim czasie możemy zaobserwować wiele ważnych inicjatyw związanych z wykorzystaniem w edukacji nowoczesnych technologii, kreowaniem kultury mediów i potrzebą dzielenia się wiedzą w tym obszarze. Niedawno jako internauta uczestniczyłem w konferencji online, którą prowadził prof. Miodek. Natomiast w Warszawie odbyła się konferencja Innowacyjne zarządzanie w polskiej oświacie, która zdaniem jej organizatorów była pierwszą w Polsce konferencją przeprowadzoną w formie Web 2.0 z jednoczesną możliwością uczestnictwa na żywo w debacie online. Niemal w tym samym czasie pojawiła się kolejna inicjatywa wykorzystująca przekaz w sieci. Tym razem Wydawnictwo Szkolne PWN postanowiło transmitować skierowane do nauczycieli warsztaty z nowoczesnych technologii. Wszystkie przeprowadziła firma TransmisjeOnline.pl - lider technologiczny na polskim rynku tego typu rozwiązań. Wydawnictwo już zapowiada, że nie jest to działanie jednorazowe i planuje kolejne. Pierwsza, pełna transmisja online z 4 godzinnego szkolenia zorganizowanego przez Wydawnictwo odbyła się 28 października br. Uczestniczyło w nich ponad 300 internautów. Ze zrozumieniem komentowali oni pewne niedoskonałości tego typu przekazu doceniając jednocześnie ważną inicjatywę, innowacyjną technologię i dużą wartość merytoryczną szkolenia. Projekt ten uważam za niezwykle udany z dwóch powodów. Po pierwsze, Wydawnictwo wyznaczyło nowy szlak dla form kontaktów ze swoimi klientami i jako pierwsze odważyło się eksperymentować w edukacji z tą formą doskonalenia. Jednocześnie stworzyło standardy w dostarczaniu nauczycielom wiedzy na żądanie w postaci bezpośrednich transmisji. To pierwsze w Polsce wydawnictwo, które swoje konferencje transmituje w sieci. To bardzo cenna inicjatywa.

Druga wartość, którą zyskało Wydawnictwo, to możliwość wykorzystania faktu niedoskonałości, jakie towarzyszyły transmisji online, do tworzenia przestrzeni do rozwoju tego typu inicjatyw. To doskonałe źródło zbierania informacji o tym, w jakich aspektach można działać lepiej oraz w jaki sposób należy usprawniać wykorzystanie nowych technologii. To okazja szukania odpowiedzi na pytanie: czego nie robić i jak uchronić się przed kolejnymi błędami. To innowacyjne podejście tworzy przestrzeń do eksperymentowania i rozwijania nowoczesnych rozwiązań w edukacji.

Dydaktyka, która nie boi się wykorzystania nowych rozwiązań technologicznych w procesie kształcenia i doskonalenia, wychodzi naprzeciw trendom zachodzącym w świecie biznesu i otaczającej nas rzeczywistości. Wytyczanie nowych kierunków, przebywanie w awangardzie, wymaga odwagi koniecznej do podejmowania eksperymentów. Wymaga odwagi koniecznej do błądzenia po ścieżce prób i błędów. Droga do prawdziwej innowacji to czasem konieczność odchodzenia od benchmarkingu i akceptacji związanego z tym ryzyka. W ten sposób wskazuje się na możliwości i ogromny potencjał tkwiący w transmisjach online.

Doświadczenia Wydawnictwa Szkolnego PWN to doskonałe studium przypadku, które może służyć wszystkim zainteresowanym rozwojem tej formy uczenia. Może być źródłem wiedzy pozwalającej na rozwój i doskonalenia formy przekazów online w edukacji. Biznes świetnie sobie z tym radzi. Przykłady szkoleń, warsztatów i konferencji online w działaniach komercyjnych są coraz liczniejsze. Czas, aby te formy stały się powszechne również w polskiej oświacie. Na pewno wiedza zdobyta przez Wydawnictwo pozwoli na tworzenie rozwiązań prawnych dotyczących określania standardów transmisji online w szkolnej praktyce. A doświadczenie to może być wykorzystane przez MEN przy tworzeniu kolejnych rozporządzeń dotyczących elektronicznych form kształcenia. Szybki rozwój przekazów w sieci będzie możliwy dzięki odważnym i jednocześnie pionierskim działaniom, jakie jest udziałem Wydawnictwa Szkolnego PWN. Dzięki posiadanej wizji i jasno sprecyzowanych celów oraz determinacji w systemie doskonalenia nauczycieli pojawiło się kolejne ważne rozwiązanie w nowoczesnej formie. Z zainteresowaniem będę obserwował dalszy rozwój transmisji online w polskiej edukacji i wykorzystania ich w dydaktyce szkolnej. Zamierzam wykorzystać to doświadczenie w swojej szkole jako systemowe rozwiązanie.



Edukacja i Dialog - Czasopismo liderów edukacji

Zobacz mnie na GoldenLine

środa, 28 października 2009

Czego najbardziej potrzebuje polska szkoła?

To pytanie zadałem uczestnikom podczas konferencji Innowacyjne zarządzanie w polskiej oświacie, która odbyła się w warszawskim hotelu Marriott 27 października. Zadałem je z dwóch powodów. Pierwszy z nich to brak warunków do realizacji postulatów dotyczących działań na rzecz kreatywności i wdrażania innowacji. Niezwykle trudno w obecnej sytuacji sprawić, aby innowacje stały się powszechnie obecne w polskiej szkole. Odpowiedzią i jednocześnie drugim powodem, dla którego zadałem uczestnikom pytanie, są zaprezentowane przez prof. Czapińskiego wyniki badań dotyczące kapitału ludzkiego. Wynika z nich, że siłą rozwoju modernizacyjnego Polski i w ogóle gospodarek innych krajów kapitał intelektualny jest niezwykle istotny, ale może w pewnym stopniu już nie wystarczyć. W gospodarkach, w których osiągnięto już odpowiednio wysoki współczynnik wykształcenia społeczeństwa dużą rolę dla zwiększającego się PKB ma kapitał społeczny rozumiany jako zaufanie, współpraca, myślenie w kategoriach współodpowiedzialności i działania pro publico bono. Przejawia się to w zaufaniu obywateli do instytucji publicznych i przestrzeganiu wspólnych wartości. Prof. Czapiński definiuje rozumienie kapitału społecznego jako sieci społeczne regulowane normami moralnymi lub zwyczajem (a nie, lub nie tylko formalnymi zasadami prawnymi).

W Polsce brak jest przede wszystkim zaufania do instytucji publicznych, w tym do szkoły. Nie przygotowuje ona do bycia razem, nie uczy współpracy. Jeżeli jednak tak nie jest, to nie jest to jej zasługą. Wynika to z zupełnie innego faktu, a mianowicie charakterystycznych zachowań generacji określanej mianem pokolenia Y. Sieć internetowa powoduje, że ze sobą współpracują dzieląc się plikami, komunikują się intensywnie za pomocą komunikatorów i funkcjonują na portalach społecznościowych. Wykorzystują swój potencjał, którego nie chce zaangażować w sposób systemowy współczesna szkoła. W związku z tym, że tak wiele mówiono na wspomnianej konferencji o potrzebie innowacyjnych rozwiązań w edukacji łatwo jest zauważyć, że bez zaufania i współpracy bardzo trudno będzie zrealizować i wdrożyć postulowane rozwiązania. Bez kształcenia w szkole postaw wspierających tworzenie kapitału społecznego, nie jest możliwa dynamiczna modernizacja kraju. Brak zaufania do samych siebie, do siebie nawzajem, do szkoły, do państwa stanie się elementem hamulcowym dla tworzenie kapitału społecznego. Szkoła poprzez sam system oceniania – wyznaczania zwycięzców, motywowania uczniów komunikatami typu: „kto zrobi pierwszy, ten otrzyma nagrodę” zakłada, że będą przegrani. System egzaminów zewnętrznych i rankingi sprzyjają rywalizacji. Sama szkoła za cel stawia sobie przygotowanie uczniów do egzaminów, a nauczycieli rozlicza w wyników egzaminacyjnych. W ostatnim wywiadzie w radiowych Sygnałach dniach pani minister uzasadniała próbny egzamin maturalny jako sposób dostarczenia nauczycielom informacji o tym, co jeszcze powinni zrobić, aby lepiej przygotować uczniów do egzaminu maturalnego. Można byłoby wnioskować, że głównym celem edukacji jest przygotowywanie uczniów do rozwiązywania zadań egzaminacyjnych, a nie przygotowanie do życia w przyszłości. I mimo że w podstawie programowej wśród ośmiu najważniejszych umiejętności wymienia się umiejętność pracy zespołowej, to powszechne rankingi, kolejne ministerialne propozycje oceny szkół przez organy prowadzące i nadzór pedagogiczny na pewno nie służą współpracy, zaufaniu i tym samym budowaniu kapitału społecznego, a dalej kształceniu postaw obywatelskich. Nie budują również zaufania do instytucji jaką jest szkoły. Powszechnie potrzebna debata o wizji polskiej edukacji zastępowana jest dyskusją dotyczącą listy lektur, nowych zadań egzaminacyjnych i kryteriów oceny pracy nauczyciela. A sama podstawa programowa – zdaniem prof. Zofii Kłakówny – to jedynie ściąga dla egzaminatorów, a szkoła to fabryka statystyk. System edukacyjny wyczerpał się w obecnej formie. Wyeksploatowaliśmy go już maksymalnie – tak jak kopalnie. Wartość wykształcenia się zdewaluowała. Coraz więcej mamy wykształconych ludzi i jednocześnie coraz więcej kryzysów, szkolnych niepowodzeń. Coraz częściej pojawiają się głosy o potrzebie stworzenia nowego modelu edukacji, w którym kreatywność i docenienie ludzkich zdolności będzie podstawą tworzenia nowego systemu, a nie dominowanie jedynie akademickiego model kształcenia.


Edukacja i Dialog - Czasopismo liderów edukacji

Zobacz mnie na GoldenLine

niedziela, 11 października 2009

Mapa drogowa polskiej edukacji

Podróżując w ramach cyklu konferencji organizowanych przez Wydawnictwo Szkolne PWN i pod merytorycznym patronatem „Edukacji i Dialogu” odwiedziłem w minionym tygodniu Lublin, Rzeszów i Tarnów. W jednym z nich byłem bardzo dawno, pozostałe natomiast zobaczyłem po raz pierwszy i od razu się zachwyciłem. Piękne, odnowione kamienice, zadbane uliczki, pełne kawiarni i urokliwych restauracji miejskie rynki i spacerujący po nich ludzie. Zmienia się nasz kraj, staje się miejscem, które z każdym dniem przyciąga i urzeka. Do tego polska jesień i słoneczna pogoda spotęgowały moje pozytywne wrażenie. Podróżując z miasta do miasta przeżyłem też koszmar podróży po polskich drogach. Były miejsca, które przemierzałem z prędkością kilku kilometrów na godzinę. A wszystko to z powodu remontów dróg, ich rozbudowy i budowy nowych. Z jednej strony irytacja, z drugiej – co dla mnie było ważniejsze - nadzieja, że już niedługo będziemy mieli drogi, jakie były do tej pory tylko marzeniem. Stojąc w korkach myślałem o polskiej edukacji. I tu, i tu bałagan, ale w przypadku dróg jest nadzieja na poprawę. Ten komunikacyjny chaos jest pozorny. Odbywa się pod kontrolą i jest efektem konkretnego planu. A jak to wygląda w polskiej oświacie? Oczekiwanie zmian i jej „remont” są coraz bardziej powszechne wśród rodziców, nauczycieli i społeczeństwa. Decydenci próbują to zmienić, powstają kolejne pomysły. Przygotowywane są nowe rozporządzenia. Wszystko szumnie nazywane jest reformą. Brak jednak najważniejszego - jasnej wizji polskiej szkoły. Raz jest to zmiana elementu egzaminów zewnętrznych, innym systemu nadzoru pedagogicznego. Wbrew pozorom nie są to czynniki, które mogą przyczynić się do jakościowej zmiany w edukacji. Powstaje bałagan, który w przeciwieństwie do modernizacji polskich dróg nie daje nadziei na lepszą, nowocześniejszą i bardziej skuteczną edukację. Stojąc w licznych korkach pomyślałem, że przydałaby się precyzyjna mapa drogowa dla edukacji, jak ma to miejsce w przypadku polskich dróg. Od dawna bowiem istnieje wizja autostrad w Polsce. Istnieje też uzasadniona nadzieja, że mimo uciążliwości będziemy niebawem jeździć nowymi drogami. Takiej nadziei i wizji potrzebujemy również dla polskiej szkoły. Wszystko po to, aby w momencie, kiedy pojawiają się zmiany i związane z tym trudności była gwarancja, że zmierzamy we właściwym kierunku. Chciałbym, aby kolejne pomysły ministerstwa były sposobem zrealizowania celu wyznaczonego na mapach edukacyjnej autostrady. Tylko, że my takiej mapy do przyszłości nie mamy. Chciałbym mieć nadzieję, że każda zmiana w polskiej oświacie przybliża nas do momentu, w którym wizja staje się rzeczywistością. Wiele lat temu po raz pierwszy ujrzałem sieć polskich autostrad. Dziś to już nie tylko plan, ale rzeczywistość. Powoli, bardzo powoli, ale systematycznie zbliżamy się do celu, który dla wielu był nierealny. Widzę efekty wykorzystywanych środków unijnych przy budowie polskich dróg. O ile w tym przypadku są one planowe i zasadne, o tyle nie jestem przekonany, aby systemowe projekty realizowane w ramach konkursów ogłaszanych przez MEN i finansowane ze środków europejskich rozwiązywały problemy polskiej edukacji. Namawiam więc do debaty na temat wizji narodowej edukacji. We wrześniowym numerze „Edukacji i Dialogu” rozpoczęliśmy już dyskusję, a kontynuowaliśmy podczas XV Programowej Konferencji Prezesów Kół i Dyrektorów Szkół STO. Kolejny dyskurs o edukacji odbędzie się podczas IV już Kongresu Obywatelskiego i konferencji Innowacyjne zarządzanie w polskiej oświacie. Zapraszam do takiej dyskusji również tutaj.

Edukacja i Dialog - Czasopismo liderów edukacji

Zobacz mnie na GoldenLine