poniedziałek, 24 listopada 2025

Edukacja potrzebuje kompasu. O trosce, kierunku i odwadze w czasach zmiany

Są takie teksty, które wywołują refleksję i zmuszają, by się zatrzymać i nie dlatego, że odkrywają coś zupełnie nowego, ale dlatego, że precyzyjnie nazywają to, co od dawna czujemy. Artykuł „Kompas będzie nam potrzebny”, opublikowany na portalu Edunews.pl, należy właśnie do tej kategorii. To głos doświadczenia i głębokiej intuicji o tym, dokąd zmierza edukacja, jeśli nie wyposażymy jej w właściwe narzędzia, kierunki i wartości. To jednocześnie diagnoza i wyraz autentycznej troski autora, który uważnie obserwuje i komentuje rzeczywistość, ale też konsekwentnie inspiruje do transformacji polskiej edukacji.

Marcin Polak, twórca i redaktor portalu Edunews.pl, od ponad dwudziestu lat towarzyszy zmianom w polskiej szkole. Jego perspektywa jest nie tylko analityczna, ale też zaangażowana, pełna odpowiedzialności za to, jaką drogą może podążyć edukacja w świecie, który stawia przed nami coraz bardziej złożone wyzwania. Podobnie myślę i stąd takie podejście do edukacji jest mi bliskie. Czytając ten tekst, zatrzymałem się w czterech miejscach, które szczególnie domagają się dziś naszej uwagi. Zarówno jako praktyków, jak i liderów edukacji:

  • Szkoła potrzebuje nie tylko mapy zmian, ale kompasu wartości.
    Dziś nie wystarczy wiedzieć, jak reformować system, a także wiedzieć, dokąd i dlaczego chcemy iść.
  • Edukacja musi wrócić do człowieka jako podmiotu.
    Uczeń nie może być już tylko odbiorcą treści, ale współtwórcą swojej drogi poznawczej, zwłaszcza w świecie, w którym technologia staje się współpartnerem.
  • Czas i refleksja stają się deficytowym dobrem.
    W epoce przyspieszenia największym luksusem edukacji jest przestrzeń na myślenie, dialog i rozumienie.
  • Zaufanie i partnerstwo to jedyna droga wyjścia z kryzysu edukacyjnego.
    Bez zaufania do nauczycieli, dyrektorów i środowiska szkolnego nawet najbardziej dopracowane reformy pozostaną niewykorzystane.

To właśnie wokół tych czterech punktów chciałbym zbudować krótką refleksję, bo każdy z nich dotyka sedna tego, jak dziś rozumiem edukację i w jakim kierunku powinna podążać, jeśli ma sprostać wyzwaniom epoki inteligentnych technologii.


1. Potrzebujemy kompasu wartości, nie kolejnych instrukcji

Od lat powtarzamy, że edukacja wymaga zmiany, ale zmiana bez kierunku jest tylko ruchem. Tekst na portalu Edunews.pl trafnie przypomina, że dziś bardziej niż kiedykolwiek potrzebujemy kompasu, który pomaga orientować się w świecie pełnym zakłóceń, sprzecznych narracji i nieustannych oczekiwań.

Reformy, choć często dobrze zaprojektowane, gubią się w szczegółach, bo brakuje im nadrzędnej odpowiedzi na pytanie: jakiego człowieka chcemy wychować i na jakie życie go przygotować? To pytanie jest dziś fundamentem, bo szkoła bez kierunku łatwo staje się miejscem chaosu, przeciążenia i presji. A przecież mogłaby być przestrzenią sensu.

2. Podmiotowość jako najważniejszy punkt odniesienia

Czytając tekst na portalu Edunews.pl, szczególnie mocno wybrzmiała dla mnie troska o ucznia jako podmiot. W świecie generatywnej sztucznej inteligencji nie chodzi o to, aby młody człowiek konkurował z technologią,  ale aby potrafił z nią współpracować, wykorzystywać ją do rozwoju, krytycznego myślenia, twórczego działania.

To właśnie dlatego w modelu IALE, nad którym pracuję, kluczowe są:

  • partnerstwo poznawcze między uczniem, nauczycielem i AI,
  • dialog zamiast transmisji,
  • współtworzenie wiedzy, nie tylko jej przyswajanie.

Uczeń uczy się nie tylko odpowiedzi, ale umiejętności zadawania właściwych pytań. To jest prawdziwa podmiotowość i to ona będzie decydować o przyszłych losach edukacji.

3. Czas jako dobro wspólne edukacji

Artykuł przypomina, że szkoła stała się przestrzenią chronicznego braku czasu. Nauczyciele mówią: „nie mam kiedy”, uczniowie mówią: „nie mam siły”, a dyrektorzy czują ciągłą presję „robienia więcej w krótszym czasie”.

A przecież edukacja jest działaniem wymagającym:

  • zatrzymania,
  • namysłu,
  • uważności,
  • rozmowy.

Bez tego pozostaje jedynie pozór uczenia. Dlatego tak mocno wierzę, że edukacja przyszłości musi mieć czas, który sprzyja refleksji. Musi znaleźć sposób na to, aby w środku szybko zmieniającego się świata stworzyć choć fragment przestrzeni na wolniejsze, głębsze myślenie. To nie jest luksus. To warunek jakiejkolwiek jakości edukacji.

4. Zaufanie i partnerstwo to fundament przyszłych reform

Najbardziej poruszającym motywem tekstu na portalu Edunews.pl jest potrzeba zaufania. Bo od lat w polskiej edukacji poprawiamy procedury, piszemy wytyczne, tworzymy strategie, ale bez autentycznego zaufania do środowiska szkolnego nie da się zbudować lepszej przyszłości. Wielokrotnie już pisałem o zaufaniu w edukacji na blogu.

Zaufanie:

  • odbudowuje inicjatywę,
  • wzmacnia poczucie sensu,
  • otwiera na współpracę,
  • zmniejsza stres, który toczy szkoły od środka.

W mojej pracy i w refleksjach nad IALE widzę to bardzo wyraźnie. AI może wspierać nauczycieli, ale nie zastąpi relacji opartej na wzajemnym zaufaniu. To właśnie nauczyciel, dyrektor, edukator są najważniejszym źródłem jakości w edukacji. A tam, gdzie pojawia się zaufanie, pojawia się też odwaga, by myśleć inaczej. W środowisku opartym na zaufaniu nauczyciel zyskuje przestrzeń do autonomicznego działania i sprzyja to bardziej odpowiedzialnym i twórczym decyzjom. 

Moja diagnoza

Po lekturze artykułu z  portalu Edunews.pl i po własnych doświadczeniach ostatnich lat dochodzę do jednego wniosku, o którym już wiele razu pisałem tutajEdukacja potrzebuje dziś odwagi.

Odwagi, aby:

  • nie powielać schematów, które przestały działać,
  • otworzyć się na dialog człowiek–AI,
  • zaufać nauczycielom i dać im realną sprawczość,
  • projektować uczenie jako proces, nie jako realizację odgórnych wytycznych,
  • tworzyć szkołę, która jest formą życia, a nie systemem procedur.

Artykuł „Kompas będzie nam potrzebny” jest ważnym przypomnieniem, że edukacja jest przestrzenią uważności, zaangażowania, relacji i nadziei - wartości, które zawsze prowadzą do działania.