Cyfrowy świat fundamentalnie zmienia to, kim są dziś uczniowie i nauczyciele. Redefiniuje sposób myślenia, komunikacji, budowania tożsamości i pojmowania autorytetu. W klasie spotykają się więc dwa światy – analogowy i cyfrowy – i to spotkanie może stać się początkiem wychowania.
Świat ucznia to nowa perspektywa. To sposób, w jaki się zachowuje, co czuje i jak postrzega świat, siebie oraz technologię. Dla niego rzeczywistość cyfrowa jest równie realna jak ta fizyczna. To właśnie tam spędza ogromną część swojego czasu – budując tożsamość, kształtując poglądy i relacje. Uczniowie posługują się przy tym różnymi „językami cyfrowymi”:
- TikTok to język krótkich, dynamicznych przekazów. Tam nauka i nawyki powstają przez obserwację i naśladowanie.
- Reddit skupia społeczności i tematyczne dyskusje. Tutaj najważniejsza jest treść i wspólna mądrość.
- Discord to przestrzeń subkultur i grup, w których najważniejszą wartością staje się przynależność.
- YouTube Shorts dostarcza szybkiej wiedzy i rozrywki, filtrowanej przez algorytmy pod indywidualne zainteresowania.
Uczniowie potrafią przełączać się między cyfrowymi językami bez wysiłku. Nauczycielom brakuje tej kompetencji, dlatego czasem odczytują te kody zupełnie na opak. Dochodzi jeszcze język emoji i memów. Na pierwszy rzut oka wydaje się prosty, lecz w istocie to coraz bardziej złożony system kodów kulturowych. Jedno emoji potrafi przekazać całą historię, emocję i komentarz, które dla osoby spoza tej kultury pozostają zupełnie nieczytelne.
Do gry w tej układance wchodzi dodatkowo sztuczna inteligencja. ChatGPT napisze wypracowanie, aplikacja rozwiąże zadanie, a generator streści lekturę. Uczeń łatwo staje się „przekaźnikiem treści” zamiast twórcą. Tradycyjne zadania domowe tracą sens, jeśli nie wymagają osobistego myślenia i zaangażowania. Dlatego szkoła potrzebuje nowych form pracy. Form, których AI nie skopiuje. Form, które wykorzystają indywidualną kreatywność i osobisty potencjał. Takie jak podcasty, gry, quizy czy pokazanie procesu myślenia w formie prompt-logu. To właśnie one pozwalają uczniowi być twórcą, a nie tylko konsumentem i przekaźnikiem wygenerowanych przez AI treści.
"Sztuczna inteligencja potrafi napisać tekst. Ale tylko człowiek potrafi włożyć w niego serce i doświadczenie"
A co z nauczycielem? Jak z tej nowej perspektyw definiujemy jego rolę? Nauczyciel powoli staje się przewodnikiem w tej cyfrowej dżungli. Jego rola zmienia się równie mocno, jak sposób funkcjonowania ucznia. Nie jest już wyłącznym źródłem wiedzy. Jego autorytet jest funkcją zdolności zaangażowania ucznia, ale trudno mu konkurować w skupianiu uwagi, jak w przypadku influencerów. Nowe zadania i nowe kompetencje obejmują między innymi uczenie uczniów krytycznej oceny źródeł i filtrowania treści, pokazywania, jak działają algorytmy i jak działają "bańki informacyjne" i unikania zamknięcia się w nich i wreszcie nauczyciel buduje świadomość, czym jest cyfrowy ślad, uczy reagowania na hejt i toksyczne treści w środowiskach gier czy mediów społecznościowych. Nauczyciel w szkole XXI wieku to przewodnik, to taki Indiana Jones w cyfrowej dżungli. Nie zna każdego zakamarka, ale ma odwagę prowadzić i w razie konieczności ostrzec i pomóc.
Dziś ważnym zadaniem nauczyciela-wychowawcy jest budowanie mostów i nie chować się za murami zdziwienia, oburzenia i ignorancji. Jak to robić w praktyce? Po pierwsze, warto uczyć się języka mediów społecznościowych i wykorzystać popularne formaty jako narzędzia edukacyjne, zapraszać influencerów do współpracy, oceniać proces uczenia się, a nie tylko produkt końcowy (np. analizując prompt-logi w pracy z AI), prowadzić rozmowy o tożsamości w kulturze sieci (np. wyjaśniając pojęcia takie jak incel czy red-pill), dbać o higienę algorytmiczną i uczyć odpowiedzialności cyfrowej i przede wszystkim być autentycznym i otwartym na współtworzenie razem z uczniami. Ważne, nie trzeba znać wszystkich trendów TikToka ani wszystkich memów. Wystarczy gotowość do zrozumienia i próby wejścia w świat ucznia. Być ciekawym języka, którym porozumiewają się między sobą. Nawet nieporadna próba spotkania będzie zawsze doceniana, bo to tworzy okazję do tworzenia mini grup dyskusyjnych już w formacie offline.
Spotkanie w szkole dwóch światów i wspólne budowanie międzypokoleniowego języka, swoistego mostu między nauczycielem a uczniem, staje się dziś kluczowym zadaniem. Nie zmienimy rzeczywistości ucznia, jeśli nie poznamy kodu, którym się posługuje. I odwrotnie, jeżeli uczniowie nie zrozumieją naszego języka i naszych intencji. Cyfrowy świat nie jest wrogiem edukacji. Może stać się przestrzenią spotkania, ale pod warunkiem, że obie strony nauczą się wspólnego języka.